Premier Theresa May wyśle list rozpoczynający procedurę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w środę 29 marca – poinformowało w poniedziałek Downing Street. „To najważniejsze negocjacje naszego pokolenia” – ocenił minister ds. Brexitu, David Davis.
Pod koniec lutego szef Komisji Europejskiej – Jean-Claude Juncker powiedział w belgijskim parlamencie, że Londyn będzie musiał respektować uzgodnione wcześniej zobowiązania finansowe. Mówił, że negocjacje Londynu z Brukseli w sprawie Brexitu będą bardzo trudne i uzgodnienie zasad przyszłych relacji zajmie wiele lat. Jego zdaniem, będzie to bolesne rozstanie z Unią. W opinii politologa KUL profesora Andrzeja Gila (na zdj.) – Wielka Brytania to potężne państwo, które ma alternatywę, jest nią USA pod wodzą Donalda Trumpa. Już widać, że Stany Zjednoczone chcą budować pewne rozwiązania polityczne w oparciu właśnie o to państwo – twierdzi prof. Gil. – Takie słowa, człowieka, który skompromitował się, bo to za czasów jego przewodniczenia KE doszło do Brexitu, są nie na miejscu. Pokazują, dlaczego Brytyjczycy zagłosowali właśnie tak. Oni nie chcieli obciążeń (zwłaszcza socjalnych), które uważali za niesprawiedliwe – dodał gość Stefana Sękowskiego. – Brexit jest faktem i 29 marca najprawdopodobniej rozpocznie się faza wstępna, negocjacyjna – skwitował prof. Gil.
Negocjacje zgodnie z traktatem Unii są prowadzone w świetle wytycznych Rady Europejskiej, do której należy także polski przedstawiciel. Co w takim razie w tych negocjacjach powinno być naszym priorytetem? – Normalnemu państwu, które ma zdrową, normalną gospodarkę, powinna zależeć na tym, żeby jego obywatele pracowali na rzecz tego państwa. Odnoszę wrażenie, że naszym politykom zależy na tym, żeby naszych obywateli w Wielkiej Brytanii pozostawić. – Dla mnie jest to niezrozumiałe, bo świadczy o tym, że nie szanujemy swoich obywateli – stwierdził prof. Andrzej Gil, który był gościem porannego programu Radia Lublin „Między dniem a dniem”.
KE zadeklarowała w poniedziałek (20.03) gotowość do otwarcia negocjacji w sprawie Brexitu, gdy rząd brytyjski zapowiedział, że 29 marca prześle notyfikację w tej sprawie. Szef Rady Europejskiej chce przygotować projekt wytycznych w ciągu dwóch dni od notyfikacji.
Termin rozpoczęcia negocjacji nie jest zaskoczeniem – May wielokrotnie zapowiadała, że zmierza do formalnego uruchomienia Brexitu przed końcem marca br.
Zgodnie z zapisami Traktatu Lizbońskiego rozmowy powinny potrwać dwa lata, co oznacza, że – o ile nie dojdzie do jednomyślnego przedłużenia terminu o dwa lata przez wszystkie państwa członkowskie – Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej 29 marca 2019 roku.
Zgodnie z zapowiedziami polityków kwestia przyszłych praw obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym niespełna miliona Polaków, będzie wśród pierwszych tematów podjętych w trakcie negocjacji.
PAP / Sęk / opr. SzyMon
Fot. Weronika Pawlak