Nie od dziś wiadomo, że przyroda rządzi się swoimi prawami. Tak jest i w tym przypadku. Bo choć do kalendarzowej wiosny jeszcze nam trochę brakuje, to ornitolodzy mówią już o ptasiej wiośnie.
A to oznacza, że codziennie za oknem przybywa nam kolejnych sąsiadów. – Wiosna ptaków zaczyna się pod koniec lutego. W tym roku właśnie pod koniec tego miesiąca pojawiły się skowronki. Część jeszcze leci, ale niektóre już zajmują terytoria i śpiewają – mówi doktor Grzegorz Grzywaczewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
– Bardzo ciekawymi ptakami są szpaki. Mogą naśladować ludzkie głosy, odgłosy innych zwierząt, innych ptaków. Czasami, kiedy wsłuchamy się w śpiew szpaka, możemy się dowiedzieć, jakie inne gatunki przebywają w pobliżu jego terytorium – opowiada dr Grzywaczewski.
Wracają też bociany. – W sobotę widziałem pierwszego nad Kurowem. Fala prawdziwych przylotów tych ptaków właśnie się zaczyna. Pod koniec marca będzie ich coraz więcej, coraz więcej – dodaje Grzegorz Grzywaczewski.
O tej porze roku nie powinno się już dokarmiać ptaków. – Jeśli chcemy je dokarmiać, to zaczynamy od pierwszych przymrozków, a kończymy na ostatnich. Teraz możemy im wywieszać budki lęgowe. Taka budka może być skonstruowana z nieheblowanych, prostych desek. Trzeba ją przygotować dla każdego gatunku oddzielnie. Bo musimy pamiętać, że nie możemy zrobić byle jakiej budki. Ona musi mieć wielkość i średnicę otworu dostosowaną do danego gatunku ptaka – stwierdza dr Grzywaczewski. – Warto wywieszać budki dla wróbli. Nie są one może ginącym gatunkiem, ale pojawiają się pierwsze sygnały, że ich liczebność w naszym kraju się zmniejsza. Jednym z powodów tego jest to, że mamy coraz więcej ładnych, wyremontowanych, uszczelnionych budynków. Jednak z punktu widzenia wróbli to zjawisko negatywne, bo wszelkie otwory, pęknięcia, szczeliny, w który się gnieździły, niestety przypadły. Jeżeli tylko mamy ochotę chronić naszego szarego przyjaciela z dzieciństwa, to warto mu taką budkę skonstruować.
W kontekście zmniejszającej się populacji wróbli nie możemy zapominać o naturalnych wrogach tych ptaków tj. drapieżnikach z rodziny krukowatych, takich jak wrony czy sroki, które wyjadają jajka i zabijają młode.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski