Do tej pory blisko 120 razy lubelscy strażacy wyjeżdżali do usuwania stuków porywistych wiatrów, które wciąż przechodzą przez Lubelszczyznę. Najczęściej interwencje dotyczyły powalonych drzew, połamanych gałęzi i zerwanych linii energetycznych.
Na szczęście nie ma poszkodowanych, choć w jednym przypadku do nieszczęścia było blisko.
– Jedna interwencja w powiecie ryckim dotyczyła połamanego drzewa, które leżało na jezdni, a na które najechał samochód osobowy. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Nadal na terenie naszego województwa wieje silny wiatr. Proponuję, żeby zabrać pojazdy z miejsca, gdzie może połamać się drzewo i uszkodzić nasze auto. Sugerowałabym zabranie też rzeczy leżących luzem na balkonach czy tarasach – mówi Rzecznik Prasowy Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP asp. mgr Tomasz Stachyra.
Z godzinę na godzinę jednak interwencji jest coraz mniej. Mimo to należy zachować ostrożność, ponieważ według prognoz silny wiatr będzie nam towarzyszył do końca dnia.
ZAlew
Fot. pixabay.com
CZYTAJ: Porywisty wiatr uszkodził linie energetyczne na Zamojszczyźnie