Lubelski Ursus podpisał w Zambii kontrakt opiewający na blisko 100 milionów dolarów. Chodzi dostawę ponad 2 tys. ciągników oraz maszyn rolniczych.
Kontrakt to pokłosie 4 lat starań o umowę ze wspomnianym afrykańskim krajem. Jak zapewniają przedstawiciele Ursusa, porozumienie to kolejny krok w odbudowie marki firmy na arenie międzynarodowej. Umowa, oprócz dostawy ciągników czy maszyn rolniczych, zakłada też budowę zakładu produkcyjnego na terenie Lusaki oraz 10 centrów serwisowych w 10 prowincjach Zambii. Kiedy świat dowiedział się o kontrakcie, akcje Ursusa poszybowały na giełdzie o 10%.
– To dla nas bardzo ważna wiadomość – mówi będący jeszcze w Afryce prezes Ursusa, Karol Zarajczyk. – Firma taka jak Ursus, która ma teraz swoją główną siedzibę w Lublinie, jest w stanie wyjść bardzo szeroko na kraje afrykańskie i nie mamy się czego wstydzić.
– Trzeba pamiętać, że taka kooperacja bardzo mocno wpływa na rozwój polskiej gospodarki – dodaje Zarajczyk.
Firma, aby zrealizować kontrakty na Czarnym Lądzie, musi zatrudniać o wiele więcej pracowników, niż dotychczas. Ursus należy dziś do czołówki polskich firm obecnych w Afryce.
Kontrakt podpisano z firmą Industrial Development Corporation, która bezpośrednio podlega pod ministerstwo finansów w Zambii.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. archiwum