Nadal nie są znane przyczyny śmierci 41-letniego górnika z kopalni w Stefanowie należącej do spółki Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. Prokuratura czeka na pisemne wyniki sekcji zwłok.
Do najtragiczniejszego zdarzenia ostatnich lat w lubelskiej kopalni doszło 1 marca. Ciało górnika znaleziono na taśmie dwa kilometry od ściany, przy której miał pracować.
– Sekcja zwłok już się odbyła, ale lekarz nie był w stanie podać przyczyn śmierci górnika – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości zlecone zostały dodatkowe badania.
Śledztwo prokuratury toczy się na razie w kierunku niezachowania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przez spółkę Bogdanka. Kwalifikacja może się jednak zmienić. Jak twierdzą śledczy, pod uwagę są brane wszystkie wersje.
Mężczyzna osierocił 14-letnią córkę.
PaSe
Fot. archiwum