Wybraliśmy się w teren w poszukiwaniu oznak zbliżającej się wiosny. Widzimy, że coś wisi w powietrzu, coś jakby się skrada, ale jak w rzeczywistości mają się sprawy?
Na Krowim Bagnie (obszar Natura 2000) w okolicach Urszulina zauważyliśmy siedem par żurawi, niezliczoną ilość dzikich gęsi i kaczek. Były też skowronki, jednak zbyt zajęte sobą zupełnie zignorowały starania fotoreportera. W Sosnowicy spotkaliśmy bociana. Nie wiemy czy to dezerter, czy zwiadowca. Bociek odmówił pokazania paszportu z wizami tranzytowymi. Po chwili w ogóle się oddalił, zdegustowany padającą śnieżną krupą.
Obraliśmy także kierunek na Jeziorzany, by podziwiać prawdziwe masy wodnego ptactwa. Para łabędzi, kilka żurawi, mnóstwo gęsi, kaczek i kormoranów. Rozlewisko w Jeziorzanach zachwyca dzikim urokiem.
Udaliśmy się w okolice Puław z nadzieją na spotkanie z czaplami. Nie zawiedliśmy się. Były tam. Czaple szare regularnie patrolowały zbiornik i pobliską Wisłę, gdy białe – mniej liczne – wypatrywały zagrożenia usadowiwszy się w koronach drzew. To nie powinno dziwić, gdyż tę okolicę zamieszkuje para orłów, które także łaskawie zgodziły się na zdjęcie.
Spędziliśmy dwa ekscytujące dni w terenie pokonując ponad 320 km dróg oraz bezdroży. Możemy powiedzieć z całą pewnością: Znaleźliśmy wiosnę!
PiMi
Fot. Piotr Michalski