13 lat bezwzględnego więzienia – taki wyrok zapadł w sprawie 30-letniego Maksymiliana B., który zabił rówieśnika nożem. Do zbrodni doszło na początku lutego 2016 roku na ulicy Wyżynnej w Lublinie.
Pokrzywdzony i jego oprawca znali się z celi więziennej. Często dochodziło między nimi do kłótni. – Feralnego dnia skazany zobaczył pokrzywdzonego, jak ten stał na balkonie mieszkania przy ul. Wyżynnej, gdzie odbywała się impreza zakrapiana alkoholem. Doszło do wymiany obelg , a później do siłowej konfrontacji – mówił ogłaszając wyrok sędzia Łukasz Obłoza. W pewnym momencie Maksymilian B. wyjął z kieszeni nóż kuchenny i dwa razy dźgnął nim kolegę. Za drugim razem ostrze przebiło trzustkę, co doprowadziło do krwotoku wewnętrznego i śmierci ofiary.
Sprawca był doskonale znany lubelskim policjantom. W przeszłości był już karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Feralnego dnia miał wracać do Holandii, gdzie pracował na budowie. Gdy dowiedział się, że mężczyzna, którego ugodził nożem nie żyje, wysiadł z busa i poszedł do kościoła, gdzie się wyspowiadał. Potem oddał się w ręce policji.
Podczas rozprawy prokurator dowodził, że napastnik działał celowo i zasłużył na dożywocie. Obrona twierdziła, że jej klient działał w obronie własnej. Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.
MaTo
Fot. pixabay.com
CZYTAJ TAKŻE:
Podejrzanego pogrążyły badania DNA i zeznania świadków. Maksymilianowi B. grozi dożywocie