Dęblin: Rycice i Michalinów wreszcie doczekają się kanalizacji

rycice

Na tę inwestycję mieszkańcy osiedli Rycice i Michalinów w Dęblinie czekają od kilkunastu lat. Chodzi o modernizację sieci wodociągowej i budowę kanalizacji. Miasto rozpoczyna realizację tego ogromnego zadania inwestycyjnego. Koszt tego przedsięwzięcia wraz z modernizacją oczyszczalni ścieków to ponad 63 miliony złotych.

Miasto otrzymało na ten cel prawie 30 milionów złotych dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
– To priorytetowe zadania, które ułatwią życie mieszkańcom – tłumaczy burmistrz Dęblina, Beata Siedlecka. – Mamy XXI w., a dwa osiedla nie posiadają nowoczesnych wodociągów i kanalizacji. Michalinów ma stary wodociąg, wykonany jeszcze przez kolej. Liczy on już dziesiątki lat i nie dostarcza już wody dobrej jakości. Czyli można powiedzieć, że osiedle to jest pozbawione podstawowych środków bytowych. 

– O tym, jak duża jest to inwestycja, świadczą liczby – dodaje Alicja Zwierzchowska. – Całe zadanie obejmuje budowę kanalizacji o długości prawie 11 kilometrów oraz zmodernizowanie niesprawnej sieci wodociągowej o długości prawie 5,6 kilometra. W wyniku tego z kanalizacji skorzysta dodatkowo prawie 1100 osób.

Inwestycja była planowana już od kilku lat – Przygotowujemy się do niej już od 2014 roku, do tej pory nie można było uruchomić na nią środków. Ci, co się budowali, nie wiedzieli, czy kopać szambo, czy czekać na podłączenie – mówi Waldemar Chocholski, przewodniczący Rady Miasta Dęblin. – Na Rycicach obecna sytuacja kanalizacyjna jest gorsza. Są tam mniejsze działki i szamba znajdują się bardzo blisko sąsiadów. Czyli wyciąganie każdego szamba, to uciążliwość dla całej ulicy.  

Inwestycja będzie realizowana przez cztery lata. Najpierw zmodernizowana zostanie oczyszczalnia ścieków, potem prace rozpoczną się na osiedlu Rycice, a w 2019 roku budowlańcy zawitają na osiedle Michalinów.

Mimo zapewnień włodarzy miasta, mieszkańcy osiedla Rycice nie wierzą w szybką realizację tych planów inwestycyjnych. 

ŁuG

Fot. \Łukasz Grabczak

Exit mobile version