Dziś przypada Światowy Dzień Zdrowia. Obchodzimy go pod hasłem „Depresja – porozmawiajmy o niej”.
– Od 1 kwietnia ten rok jest Rokiem Depresji, gdzie będzie się o niej rozmawiać i debatować. Tak naprawdę każdy może na nią zachorować. Ta kampania skierowana jest do wszystkich osób, bez względu na wiek, płeć czy status społeczny – powiedział na antenie Radia Lublin dr n. med. Piotr Dreher kierownik Oświaty Zdrowotnej i Promocji Zdrowia Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Depresja to poważne zaburzenie psychiczne. Chorobie towarzyszy uczucie smutku, który uniemożliwia wykonywanie codziennych czynności. Ponadto występują takie objawy jak brak energii, utrata apetytu, zaburzenia snu, stany lękowe, niepokój, trudności z koncentracją, poczucie winy i beznadziei oraz myśli samobójcze. Jeśli ten stan utrzymuje się co najmniej przez dwa tygodnie konieczna jest wizyta u psychiatry.
– Wystąpienie depresji uzależnione jest od różnych czynników zewnętrznych, na przykład stres czy śmierć bliskiej osoby, rozwody. Takie sytuacje z życia codziennego mogą być czynnikiem spustowym do pojawienia się choroby depresyjnej – zaznacza dr n. med. Piotr Dreher.
Czy te objawy mogą być zauważane prze osoby funkcjonujące z osobą chorą? Czy one są na tyle skrywane, że są nie do zauważenia?
– Z reguły one są skryte, ale myślę, że przez najbliższych domowników one są jak najbardziej zauważalne, tylko bardzo często są mylone. Tłumaczymy sobie, że może ktoś ma gorszy dzień, problemy w pracy i tak dalej. Niemniej jednak każdy z nas ma prawo do epizodu depresyjnego i wcale nie musimy rozpoznać depresji, ale powtarzalność tych objawów może być niepokojąca – podkreśla dr n. med. Piotr Dreher.
W ciągu całego życia na depresję choruje co szósta osoba na świecie – wynika z szacunkowych danych. Choroba może być przyczyną samobójstwa i jest drugą najczęściej występującą przyczyną zgonów w grupie osób w wieku 15-29 lat.
– Depresja może dotknąć wszystkich – twierdzi dr n. med. Piotr Dreher. – Dane statystyczne dowodzą, że w Polsce z tą chorobą zmaga się od pół miliona do dwóch i pół miliona osób. Jest to bardzo duża populacja. (…) Jest to problem taki skryty, ukrywany. Niechętnie się o nim dyskutuje czy w rodzinie czy w gronie przyjaciół. Dlatego chcemy na to zwrócić szczególną uwagę. Coraz więcej osób zaharowuje na depresję. Jest to rzeczywiście problem dosyć duży. Nie bez powodu Narodowy Program Zdrowia w swych celach strategicznych odnotowuje zapis, iż istotne jest zapobieganie zaburzeniem psychicznym poprzez działania prewencyjno-promocyjne. Prewencyjne, czyli skierowane do grupy ryzyka, ale i promocyjne.
WB / IAR / opr. PaW
Fot. pixabay.com