Obywatele Unii Europejskiej opuszczający lub wjeżdżający na teren Strefy Schengen będą poddawani szczegółowej kontroli. Zaostrzenie przepisów może wydłużyć czas trwania odprawy granicznej.
To koniec tak zwanej odprawy minimalnej, czyli szybkiego sprawdzenia paszportu Polaków i innych obywateli Unii Europejskiej przez pogranicznika. Do tej pory potwierdzał on tylko tożsamość właściciela dokumentu i wpuszczał go na teren Unii. Od piątku, 7 kwietnia, dane każdej osoby przekraczającej granicę będą szczegółowo sprawdzane w różnych bazach danych.
– Od piątku parlament Unii Europejskiej i Rada Unii Europejskiej zaostrzyły przepisy dotyczące przekraczania granicy zewnętrznej wspólnoty – mówi rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej podporucznik Dariusz Sienicki. – Każda osoba przekraczająca granicę zewnętrzną Unii Europejskiej będzie poddawana szczegółowej odprawie granicznej, tak jak ma to miejsce wobec obywateli państw trzecich, takich ja Białoruś czy Ukraina. Jest to reakcja na utrzymujące się w Europie zagrożenie terrorystyczne. Wydłuży to przekraczanie granicy. Jednak będziemy się starali, żeby podróż przez granicę Polski przebiegała w sposób sprawny i komfortowy. Obecnie odprawa jednego podróżnego trwa około minuty. Ten czas będziemy starali się utrzymać. Skierujemy na pasy odpraw dodatkowych funkcjonariuszy.
Obecnie w Dorohusku obywatele Ukrainy czekają na przekroczenie granicy nawet 12 godzin.
– Na Ukrainę raczej teraz kolejek nie ma, tylko jadący stamtąd tyle czekają – mówi jeden z kierowców przekraczających w tym miejscu granicę.
PaSe / opr. ToMa
Fot. Sebastian Pawlak