Pracownicy Biedronki i kilku ogólnopolskich sieci handlowych będą 2 maja „przesadnie skrupulatnie i dokładnie wykonywać powierzone obowiązki”. Jak tłumaczy w „Między dniem a dniem” wiceprzewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” – Sławomir Kamiński, to protest przeciwko złym warunkom pracy w firmie. – Pracownicy po ostatnich niby podwyżkach skrzyknęli się na forach internetowych i postanowili zaprotestować, bo uważają że podwyżki które zostały im teraz przyznane nie są adekwatne do pracy, którą wykonują – mówi. Czy tego dnia klienci mogą się spodziewać długich kolejek w sklepach? – Na razie nie chcemy zdradzać, jaka to będzie forma protestu, ponieważ docierają do nas z różnych regionów Polski informacje, że pracodawcy zaczynają wywierać presję na pracownikach informując ich, że będą wobec nich wyciągali konsekwencje – mówi.
W ocenie Kamińskiego rosnące obciążenie pracą w sieciach handlowych nie idzie w parze z adekwatnym wzrostem wynagrodzeń. – Chcemy, aby w naszej sieci pracownicy zarabiali kolejno – kasjer 2000 zł netto, zastępca kierownika – 3000 zł netto, a kierownik – manager – 4000 zł netto.
20 kwietnia Krajowy Sekretariat Banków Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność wystosował list otwarty do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zrzeszającej największe zagraniczne sieci handlowe działające w Polsce, takie jak m.in. Biedronka, Lidl, Kaufland, Carrefour czy Auchan. Związkowcy wskazali, że jedynym sposobem na uniknięcie eskalacji niepokojów społecznych wśród pracowników handlu jest rozpoczęcie rzeczywistego branżowego dialogu społecznego ze związkami zawodowymi nie tylko w poszczególnych sieci handlowych, ale przede wszystkim na poziomie krajowym.
W dniu protestu pracownicy przykleją do ubrań specjalne naklejki, przygotują również ulotki dla klientów. Liczą na wyrozumiałość klientów, jak mówią, ten protest „leży również w ich interesie”.
Przedstawiciel biura prasowego Biedronki powiedział we wtorek, że firma prowadzi „stały i otwarty dialog z organizacjami związkowymi i przedstawicielami pracowników w formule wypracowanej wspólnie przez ostatnie lata. Nie chcemy komentować wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych w mediach”.
Handlowa „Solidarność” przestrzega, że jeżeli pracodawcy nie przystąpią do rozmów organizowane będą kolejne, bardziej radykalne akcje protestacyjne.
PAP / Sęk / opr. SzyMon
Fot. Henryk Borawski /wikipedia.org/