Pradawna zapalniczka i przemyślana organizacja cmentarzysk na terenie Lubelszczyzny w okresie rzymskim, to odkrycia archeologiczne, o których dyskutowali specjaliści na Zamku w Lublinie.
Trwa tam tradycyjna 33. Konferencja Archeologiczna. Przez dwa dni obrad wyniki swoich badań przedstawi blisko 90 naukowców z kraju i zagranicy.
– Co roku dowiadujemy się czegoś nowego. Zdarzają się badania przełomowe – mówi archeolog profesor Andrzej Kokowski. – Każde odkrycie archeologiczne uświadamia nam, że ludzie żyjący w starożytności byli mądrzy i praktyczni, że starali się swoje życie ulepszać. I ze zdumieniem stwierdzamy, że dystans emocjonalny i intelektualny, który dzieli nas od żyjących wtedy ludzi, nie jest wcale taki duży. Różni nas przede wszystkim to, że do swojej dyspozycji mamy inną technikę i technologię. Natomiast wszystkie sprawy, dotyczące ułożenia sobie życia, były takie same. Dzisiaj słuchaliśmy kapitalnych rzeczy na przykład o tym, jak starożytni organizowali przestrzeń cmentarzy, co wydawało nam się do tej pory wręcz absurdalne. Myśleliśmy, że nie mogli jej organizować, że po prostu grzebali swoich zmarłych jak na kartoflisku – mówi profesor Kokowski.
– Cmentarzyska z II-V wieku po Chrystusie były z góry założonymi przestrzeniami – stwierdza dr Sylwester Sadowski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Wiadomo od początku do końca, jak takie cmentarzysko będzie zorganizowane. Zakładano, jak będzie się rozprzestrzeniało i że będzie miało obiekty, które nie są grobami. Podobnie jest na naszych współczesnych cmentarzach – są groby, ale jest też cała infrastruktura.
Kolejne odkrycie dotyczy sposobu krzesania ognia w starożytności. – Wydawało nam się, że jak w epoce kamienia pocieraliśmy kołek o kołek, a okazało się, że ludzie w tym czasie konstruowali całkiem sprawne zapalniczki, które funkcjonowały nie gorzej niż te, których używamy dzisiaj – stwierdza profesor Andrzej Kokowski.
– Okazuje się, że zabytki, które wyglądają jak szydła, są prawdopodobnie krzesiwami, które w kontakcie z krzemieniem dawały ogień, dzięki czemu powstawały pradziejowe zapalniczki. Były one powszechnie używane przez wojowników – mówi Beata Polit, która odkryła starożytne zapalniczki.
Zdaniem prof. Kokowskiego takie odkrycia sprawiają, że archeologia coraz częściej postrzegana jest jako ważny element naszego życia codziennego. – Stąd rodzą się projekty, żeby budować marki regionalne w oparciu o odkrycia archeologiczne i chwalić się lokalnymi odkryciami archeologicznymi.
Nowością jest także marketingowe wykorzystanie odkryć archeologicznych do promocji danych miejscowości.
Zmieniają się też technologie wykorzystywane w archeologii. Naukowcy korzystają m.in. z dronów. – Między innymi z takiego sprzętu korzystaliśmy podczas badań osad w regionie Skarpy Dobużańskiej – mówi członek zespołu badawczego, Maksym Mackiewicz. – Odnaleźliśmy przynajmniej kilkanaście osad. Niektóre o wyjątkowej, ufortyfikowanej formie, otoczone podwójną suchą fosą. Znaleźliśmy też wiele cmentarzysk i dużo obszarów, które wskazywałyby na produkcję ceramiki czy wyrobów hutniczych.
33. Konferencja Archeologiczna potrwa do piątku. Obrady odbywają się w Muzeum Lubelskim na Zamku.
Program sesji można znaleźć na stronie muzeumlubelskie.pl.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum