Udało się doprowadzić do satysfakcjonującego rozwiązania problemu byłych pracowników PZL-Świdnik.
Ministerstwo Finansów, po interwencji posła Artura Sobonia (na zdj.) z Prawa i Sprawiedliwości, częściowo umorzy podatek tym, którzy otrzymali odszkodowania z Programu Dobrowolnych Odejść. A chodzi o podatek sięgający w niektórych przypadkach nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ministerstwo uznało bowiem, że od wypłaconych odszkodowań – dochodzących nawet do 42-krotności miesięcznej pensji – należy odprowadzić podatek.
– Popełniono niezawiniony przez pracowników PZL błąd, który mógł ich drogo kosztować. Na szczęście udało się znaleźć rozwiązanie – mówi poseł Artur Soboń. – Ci ,którzy nie zapłacili tego podatku, złożą indywidualne wnioski i zostanie on częściowo umorzony, a częściowo rozłożony na wieloletnie raty, które pozwolą na spokojną spłatę zobowiązań. Oczywiście to będzie traktowane indywidualnie, ale spodziewam się, że połowa podatku zostanie umorzona, a połowa rozłożona na raty.
Problem dotyczył ponad setki byłych pracowników świdnickich zakładów, którzy dobrowolnie odeszli z pracy w latach 2015 i 2016.
PaSe
Fot. archiwum
CZYTAJ TEŻ:
Fiskus nieugięty. Odszkodowania pozostaną opodatkowane
Artur Soboń: Byli pracownicy PZL Świdnik są pokrzywdzeni
Fiskus zmienia zdanie ws. odpraw pracowników PZL-Świdnik