23 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Mimo wciąż pojawiających się udogodnień, takich jak audiobooki czy e-booki, w województwie lubelskim spada liczba czytelników korzystających z miejskich bibliotek publicznych.
Jednak moli książkowych nie brakuje. Dla jednych ważna jest tylko treść, dla innych wykonanie danej książki. Czytelników jednej z lubelskich bibliotek zapytaliśmy czym według nich są książki z duszą.
– To książki, które nie są pisane bez sensu, a mają jakiś przekaz. Takie, które się zapamiętuje na wiele lat – mówili. – Książka to przede wszystkim treść.
– W naszym województwie ponad 370 tysięcy osób zagląda do bibliotek publicznych i wypożycza książki – mówi Joanna Chabska z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie. – Nie jest to duża liczba, ale biorąc pod uwagę średnią ogólnopolską za rok 2015, i tak jesteśmy na drugim miejscu w Polsce jeżeli chodzi o korzystanie z bibliotek publicznych i czytelnictwo. Walczymy o czytelnika, bo za czytelnikiem idą też pieniądze na zakup nowości.
W 2015 roku do bibliotek publicznych zapisało się blisko siedem tysięcy osób mniej niż w 2014. Statystyki jednak są ściśle związane z nieustającym wyludnianiem się naszego regionu.
Czytelnicy korzystający z bibliotek najchętniej sięgają po kryminały, reportaże i literaturę kobiecą, bowiem największą grupę wśród moli książkowych stanowią właśnie kobiety.
Do najpoczytniejszych autorów należą m.in. Katarzyna Bonda, Andrzej Stasiuk i Katarzyna Michalak. Popularnością cieszą się także lubelscy pisarze, tacy jak Marcin Wroński i Paweł Reszka.
W niedzielę Radio Lublin organizuje akcję, podczas której wręczy mieszkańcom większych miast województwa książki i zakładki. W Lublinie samochód z logo Radia Lublin stanie przed Bramą Krakowską w godzinach od 10.00 do 13.00.
ZAlew
Fot. pixabay.com