Dzisiejsze święto pracy nadal kojarzy się głównie z przymusowymi pochodami przed trybuna partyjną podczas których lud pracujący miast i wsi wyrażał swoje poparcie dla partii i socjalizmu. Tymczasem warto podejść do pracy inaczej, tak po ludzku. Od strony wartości człowieka, jego godności i przydatność dla innych. Grzegorz Redas, człowiek po przejściach, szczęścia szukał najpierw w Hiszpanii, skąd przegnał go kryzys. Potem smutki próbował utopić w alkoholu. Barwnie opowiada o tym, jak nisko trzeba upaść i jak długo trzeba być na dnie, zanim człowiek zrozumie, że trzeba zacząć od pracy na sobą, aby potem móc wymagać od innych.
Fot. pixabay.com