Okradł grajka z Bramy Krakowskiej. Kiedy wpadł w ręce policji, okazało się, że ukrywał się przed karą za inne przestępstwa.
Do jednego z lubelskich komisariatów zgłosił się 28-letni poszkodowany. Kiedy grał na gitarze przy wejściu na Stare Miasto, podszedł do niego nieznajomy mężczyzna i zabrał mu z kapelusza 300 zł datków od przechodniów. Kiedy próbował je odzyskać, doszło do szarpaniny, a potem złodziej odszedł w towarzystwie kobiety. Policjanci zatrzymali go na ul. Furmańskiej. 31-latek był nietrzeźwy. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się też, że powinien odbywać karę pół roku więzienia za kradzieże.
Mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Za kradzież rozbójniczą grozi mu więcej – 10 lat pozbawienia wolności.
KosI
Fot. archiwum