Blisko 60 kilometrów liczy odcinek budowanej właśnie drogi ekspresowej S17 od węzła Kurów Zachód do początku obwodnicy Garwolina. Są duże szanse, że pojedziemy nim z końcem 2019 roku.
Dzisiaj w Żabiance na granicy województw lubelskiego i mazowieckiego nastąpiło symboliczne wbicie łopaty pod budowę tego odcinka „ekspresówki”. Ale budowa ta trwa już od trzech miesięcy. Widać postęp.
– Jesteśmy pod wrażeniem tego, co się dzieje na budowie. Widzimy tam mocne zaangażowanie. Dzieje się bardzo dużo i nie są to ruchy pozorowane. Jestem w dobrym nastroju, bowiem podwykonawcy są traktowani w sposób właściwy. I oto w tym wszystkim chodzi. Na polskie budowy wróciła normalność i z tego się bardzo cieszymy i tego będziemy pilnować – mówił obecny na uroczystości minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Gdyby wszystko poszło dobrze, już pod koniec 2018 roku położona zostałaby pierwsza warstwa asfaltu, oczywiście pod warunkiem, ze pozwoli na to pogoda. – Kwiecień nas nie rozpieszczał. Stąd dzisiaj trudno wyrokować, czy koniec przyszłego roku jest ten terminem realnym – powiedział jeden z dyrektorów kontraktu Jakub Drozdowski.
Odcinek wschodni budowy, położony na terenie województwa lubelskiego, liczy 20 kilometrów. Stanowi on równocześnie obwodnicę Ryk. Prowadzone są na nim prace ziemne.
Najważniejsze, ze są już wszystkie dokumenty i pozwolenia. Czekamy jeszcze na dwa odcinki w stronę Warszawy. – Żadnych opóźnień w tym względzie nie przewidujemy. Mam nadzieję, ze niebawem spotkamy się na drodze z Garwolina do Warszawy – uważa Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki.
Natomiast dużo wcześniej udało się załatwić wszystkie pozwolenia dla terenu województwa lubelskiego. – To ogromna zasługa pracowników urzędu wojewódzkiego. Obecnie nic nas nie blokuje, a przy wsparciu, jakie okazuje rząd pani premier Beaty Szydło, działania budowlane na odcinku od Kurowa do granicy z województwem mazowieckim już trwają. Dołożymy wszelkich starań, żeby w latach 2018-2019 odpowiednie części tej zostały oddane do użytku. Przyczyni się to znacznie do poprawy bezpieczeństwa i komunikacji. Liczymy również, ze poprawi to rozwój regionu. A jesteśmy bardzo ważnym regionem na szlaku pomiędzy Europą Zachodnią a Kijowem i Unią Europejską a Federacją Rosyjską – stwierdził wicewojewoda lubelski, Robert Gmitruczuk.
A co dalej z odcinkami dróg ekspresowych, które mają powstać na wschodzie województwa. – Mówimy o gigantycznych programach, gigantycznych pieniądzach. Dzisiaj w realizacji na polskich drogach są kontrakty o wartości blisko 50 mld zł. Nasi poprzednicy zostawili nam program, którego wartość została oszacowana na prawie 200 mld. Zmienili go w ostatniej chwili, na kilka dni przed wyborami. I my się nie wycofujemy z tego programu, chcemy go realizować. Tylko mówimy wszystkim szczerze i otwarcie: tak, wszystkie umieszczone tam drogi będą realizowane. Pytanie jedynie: w jakiej kolejności i kiedy? Ale dziś nie mówimy o jakiejś nieokreślonej przyszłości: 10, 15, 20 lat, tylko trzeba będzie na to poczekać 3-4 lata – poinformował Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
JB / opr. ToMa
Wbicie łopat pod budowę odcinka Kurów-Garwolin drogi ekspresowej S17, 17.05.2017, fot. Krzysztof Nalewajko/GDDKiA