Gmina Rossosz pustoszeje

a 213 kosciol par. p.w. sw. stanislawa drewn. 1908 rossosz 3

Znacząco wyludnia się gmina Rossosz w powiecie bialskim. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba jej ludności zmniejszyła się o blisko 7 procent.

W ocenie wójta gminy Kazimierza Weremkowicza ten spadek jest znaczący. – Myślę, że to jest dużo, zwłaszcza dla Rossoszy, która jest małą gminą, więc każdy mieszkaniec się liczy. To niepokojące zjawisko, ale mam nadzieję, że zostanie ono wyhamowane. Wyludnianie się wynika z mniejszej liczby miejsc pracy w rolnictwie. Musiały zniknąć małe gospodarstwa, które kiedyś utrzymywały rolników hodujących kilka krów, kilkanaście świń. To dawało dochód. Nie wszystkich było stać na dostosowanie obór do wymogów unijnych, więc ludzie przestali produkować i musieli wyemigrować w poszukiwaniu pracy.

– Wieś pustoszeje. Zostają tylko starsi. Nie ma warunków do znalezienia tutaj pracy – mówi jedna z mieszkanek. – Pozostają puste domy. Starsi ludzie wymierają, zostają same obejścia – dodaje inny.

Wójt stara się podejmować działania w celu zwiększenia ilość mieszkańców. – Gmina nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, więc ktoś mający działkę dotychczas wykorzystywaną rolniczo, może  na niej wybudować dom. Z gminy dostaje decyzję o warunkach zabudowy. Pozwala to na mniejsze wydatki na zakup działki. Jest to wygodniejsze nie tylko dla mieszkańców, ale i dla inwestorów. Poza tym próbujemy w ramach Doliny Zielawy utworzyć klaster energetyczny. W naszej gminie mamy już trzy elektrownie fotowoltaiczne i jedną biolektrownię. Wytwarzają one sześciokrotnie więcej energii elektrycznej, niż zużywają mieszkańcy i działające tu przedsiębiorstwa. Jeżeli uda nam się taki klaster utworzyć i pojawią się dotacje z Ministerstwa Energii, da to jakieś podstawy do poszukiwania inwestorów.

MaT

Na zdj. kościół parafialny p.w. św. Stanisława w Rossoszy, fot. wikipedia.org

Exit mobile version