Rolnicy z powiatu bialskiego, którzy ponieśli straty na skutek afrykańskiego pomoru świń, skarżą się, że zbyt długo oczekują na finansowe wsparcie ze strony rządu. Chodzi o dopłaty do tuczników sprzedawanych poniżej ceny rynkowej.
Rolnicy ze stref objętych ograniczeniami mogą jedynie sprzedawać trzodę chlewną do zakładów mięsnych w cenie niższej niż rynkowa. Rząd obiecał wsparcie polegające na dopłatach. Jednak ta pomoc opóźnia się.
– Do dziś nie dostaliśmy żadnych dopłat. Kiedy i ile dostaniemy, tego nie wiemy – mówi Stanisław Chwedczuk, hodowca trzody chlewnej z Nosowa. – Sprzedaż poniżej ceny rynkowej oznacza dla nas mniejszy zarobek, a różnicę mają wyrównać dopłaty. Aktualnie jestem stratny około 120 tysięcy złotych – przyznaje.
– Wypłaty będą realizowane na bieżąco. Nastąpi to już jutro. Kolejne wpłyną w dniu 25 maja i tak sukcesywnie, zgodnie z harmonogramem i w terminie. Nie ma żadnych problemów, jeśli chodzi o pieniądze w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – podkreśla Marek Wojciechowski, dyrektor Agencji Rynku Rolnego w Lublinie. – Nie ma żadnych opóźnień. Nabór trwał do 7 kwietnia. Na 350 wniosków wydaliśmy już 200 decyzji. Na wypłatę środków na konto producentów mamy 21 dni (…). W tym momencie jest to dla nas priorytet – zapewnił.
– Sytuacja jest bardzo ciężka, wręcz „podbramkowa”. Stajemy się niewiarygodni w stosunku do kontrahentów i banków. Brakuje informacji o decyzjach i kwotach. To trwa zbyt długo. Wielu rolników jest w podobnym położeniu. To nie są żarty – przekonywał czekający na wsparcie finansowe Andrzej Stańczuk, producent wieprzowiny z Bordziłówki.
Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi w tej sprawie od resortu rolnictwa…
MaT
Fot. pixabay.com