Koncert Katki Koteckiej i Jacka Kadisa przeciągnął się prawie do północy. Ta dwójka wystąpiła wczoraj (19.05) w restauracji Zielony Talerzyk w Lublinie.
– Atmosfera była świetna – przyznaje Jacek Kadis. – Mi się grało sympatycznie. Ja bardzo Katkę lubię. Pewnie wolałbym dać jej więcej czasu, a samemu usiąść na widowni, ponieważ rzadko mam okazję słuchać tego typu poezji, która, mówiąc kolokwialnie, mnie kręci.
Katka Kotecka też przyznaje, że lubelska publiczność nie zawiodła.
– Czułam się słuchana, a to jest dla mnie zawsze najważniejsze – powiedziała Radiu Lublin Kotecka. – Tak, jak mówiłam na koncercie, jedną piosenkę śpiewam, kiedy czuję się dobrze i wiem, że ludzie chcą tych słów posłuchać. Ją wykonałam dzisiaj w Lublinie.
Koncert trwał prawie 3 godziny. Impreza była kolejna odsłoną w cyklu „Lubelskie Spotkania z Bazuną – Poetyckie Piątki”. Za miesiąc, ostatnie spotkanie przed wakacjami. Wystąpi Jan Kondrak.
JZoń
Fot. pixabay.com