Ulicami Lublina przeszedł „marsz ku pamięci Rotmistrza Witolda Pileckiego”. Jak podają organizatorzy, w wydarzeniu wzięło udział blisko 400 uczestników.
– Głównie chodzi o uczczenie bohatera – mówi Dariusz Szady ze Stowarzyszenia „Koliber” w Lublinie. – Całym swoim życiem służył Ojczyźnie. Podejmował trudne decyzje, z narażeniem swojego życia. W pewnym momencie, kiedy miał do wyboru wartości, którym służył i ocalenie swojego życia, wybrał to pierwsze.
– Rotmistrz był postacią w dziejach historii zupełnie apolityczną. To idealny autorytet dla młodzieży – mówi Mateusz Rychlik z Polskiej Korporacji Akademickiej Astrea Lublinensis. – W dzisiejszej Polsce jest ogromne zapotrzebowanie na takie czyste, prawdziwe autorytety.
Podobne uroczystości odbywają się też między innymi w Warszawie i Gdańsku. Marsze zorganizowano z okazji 116. rocznicy urodzin rotmistrza Pileckiego.
Witold Pilecki był uczestnikiem kampanii wrześniowej, powstania warszawskiego, żołnierzem AK. W 1940 roku dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie. Był autorem szeregu raportów o Holocauście. Po wojnie komuniści skazali rotmistrza Pileckiego na karę śmierci – wyrok wykonano w 1948 roku.
ZAlew
Fot. Mirosław Trembecki