Sprawa zatrzymania i skatowania na śmierć 25-letniego Igora Stochowiaka na komisariacie policji we Wrocławiu wywołuje kolejne komentarze, ale też obawy zwykłych obywateli.
– Policja może użyć środka, jakim jest zatrzymanie, tylko w określonych przypadkach. Przede wszystkim wobec takiej osoby musi istnieć przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo i zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się takiej osoby lub zatarcia przez nią śladów przestępstwa. Takich przesłanek jest więcej, ale co najważniejsze, bezwzględnie każdemu zatrzymanemu przysługują fundamentalne prawa – tłumaczył na antenie Polskiego Radia Lublin mecenas Piotr Sendecki (na zdj.). – Każdemu zatrzymanemu należy niezwłocznie umożliwić nawiązanie w dostępnej formie kontaktu z adwokatem, a także bezpośrednie przeprowadzenie z nim rozmowy. Jedynie w wyjątkowych wypadkach uzasadnianych okolicznościami zatrzymujący może orzec, że będzie przy tej rozmowie obecny. Podejrzany, oskarżony ma prawo odmówić, nie udzielać odpowiedzi na jakiekolwiek pytania – to jest jego święte prawo. Nikt go tego nie może pozbawić i nie pozbawia – dodał mecenas. – Niestety w wielu sytuacjach związanych z zatrzymaniem przez policję zachodzi konflikt interesów – mówił prawnik. – Z jednej strony społeczeństwo oczekuje skutecznych działań policji i ochrony przed przestępcami, z drugiej zaś – każdej osobie przysługują niezbywalne prawa.
Do sprawy funkcjonariusza policji, który wobec Igora Stachowiaka użył paralizatora odniosło się także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które incydent monitoruje od czerwca ubiegłego roku. Zastępca rzecznika – Krzysztof Olkowicz apelował (22 maja) o systemowe zmiany w policji, dotyczące szkoleń funkcjonariuszy w podejmowaniu interwencji. – Tylko dobrze wyszkolony policjant może prowadzić skutecznie interwencję – mówił Olkowicz i dodał, że nie można generalizować nadużyć policji wobec zatrzymanych.
Zastępca RPO mówił także, że z analizy Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur wynika, że w latach 2008-2015 sądy skazały 33 funkcjonariuszy policji w 22 sprawach, toczących się na podstawie artykułu 246 Kodeksu karnego. Dotyczy on stosowania przemocy i znęcania się przez funkcjonariuszy publicznych. Ponadto w 2016 roku uprawomocniło się kolejnych 9 wyroków skazujących.
Śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka prowadzi prokuratura w Poznaniu. Prokuratura Krajowa poinformowała, że dochodzenie ma się zakończyć do połowy września. Według niej można „z dużym prawdopodobieństwem” przyjąć, że śmierć była spowodowana zażyciem środków psychoaktywnych.
IAR / WB / opr. SzyMon
Fot. Weronika Pawlak