Mieszkańcy kamienicy przy ul. Lubartowskiej 45, która zawaliła się w środę, oraz sąsiadującego z nią budynku przy ul. Targowej 4 przyszli do lubelskiego ratusza. Spotkanie z urzędnikami, w tym powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego Anną Ostańską i prezydentem Lublina, było bardzo burzliwe. Mieszkańcy Targowej 4 chcieli się dowiedzieć, czy są bezpieczni. A także, czy ktoś zbada stan techniczny ich kamienicy. Bowiem w niej także prowadzono prace, które mogły uszkodzić ścianę nośną.
– Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego powiedział, że możemy wejść do lokali, pod warunkiem, że będziemy przez całą noc pilnować tąpnięć i pęknięć. A gdyby cokolwiek się działo, mamy uciekać na ulicę. Nie przespałam drugiej nocy, żeby w razie czego móc wybiec z dzieckiem z domu. To niemożliwe, że obok jest zawalona kamienica, do 7.00 rano trwa rozbiórka, a my mieszkamy w budynku obok i wszystkie sprzęty w moim mieszkaniu drugą noc z kolei „tańczą” – mówią mieszkańcy kamienicy przy Targowej 4.
– W 2011 roku chciałam ściągnąć nadzór budowlany ponieważ runął mi na głowę sufit i zaczęła się obsuwać ściana nośna. Nikt nie zajrzał i nie zainteresował się, czy żyjemy. Od roku, odkąd Zakład Nieruchomości Komunalnych przejął naszą kamienicę, decydują, czy podeprzeć ścianę. Ile jeszcze mamy czekać? Cegły zaczęły wypadać dzieciom ze ścian. I jest jeszcze ten pan, który samowolnie wyburzył wszystkie ściany – dodają mieszkańcy Targowej 4.
Również w jednym z lokali kamienicy przy ul. Lubartowskiej, w której doszło do zawalenia się stropu, prowadzono gruntowny remont. – Nieoficjalnie mówi się, że prawdopodobną przyczyną tragedii przy Lubartowskiej 45 było to, że jeden z właścicieli tej nieruchomości wyburzył ścianę nośną. Podobną sytuację mają mieszkańcy Targowej 4. I stąd te wszystkie bardzo uzasadnione emocje. Z tego, co rozumiem. do dzisiaj nikt się nie podpisał pod tym, że teraz mogą spokojnie wrócić do domu i chociażby tam nocować – stwierdził lubelski radny Piotr Popiel.
– Wszyscy mieszkańcy będą sukcesywnie otrzymywać mieszkania zastępcze. Kwestia kamienicy przy Targowej 4 będzie przez nas rozstrzygana wtedy, gdy w jej sprawie wyda decyzję wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego – powiedział prezydent Żuk.
– Nigdy nie wpuściłabym ludzi do budynku, gdyby zagrażało to ich życiu i zdrowiu. Właśnie dlatego wezwałam do siebie zarządcę budynku i ta rozmowa nie należała do najprzyjemniejszych w jego życiu. Jeśli na drzwiach mieszkania, w którym przeprowadzono ten remont, wiszą kłódki czy zamki, zostaną one zerwane. Dziś do tego lokalu wejdziemy. I na wszelki wypadek, nawet jeśli nic tam się nie będzie działo, podstemplujemy go, żebyście państwo czuli się bezpieczniej – informuje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Anna Ostańska.
Natomiast być może już dziś zapadnie decyzja, czy zostanie wyburzona dalsza część kamienicy przy ul. Lubartowskiej 45.
Po katastrofie budowlanej urzędnicy ratusza zapowiedzieli, że wnikliwie przyjrzą się stanowi technicznemu budynków, w których miasto Lublin ma udziały.
PaSe / ToMa
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
Ul. Lubartowska: Kamienica po rozbiórce. Prokuratura bada sprawę
Rozbiórka kamienicy przy ul. Lubartowskiej
Lublin: Radni PiS chcą pomóc lokatorom miejskich kamienic
Ul. Lubartowska: Zawalił się strop kamienicy