Nielegalne przyłącza wodne na celowniku Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Puławach. W czerwcu rozpoczną się kontrole na terenie gminy Końskowola oraz dwóch miejscowości gminy Żyrzyn – Osin i Woli Osińskiej. Jeśli jednak do tego czasu mieszkańcy sami przyznają się, że nielegalnie pobierają wodę – unikną kary.
Zdaniem mieszkańców gminy Końskowola kontrole są potrzebne, a niektórzy przyznają nawet, że wiedzą o nielegalnych przyłączach.
– Mówmy sobie szczerze, że taka osoba naprawdę powinna ponieść konsekwencję takiego czynu – podkreśla mieszkanka województwa lubelskiego. – Znam przypadki takiego zachowania, ale nie chcę o tym rozmawiać.
– Nie ma takiej możliwości, żeby ilość wody wyprodukowanej zgadzała się w 100% z ilością wody sprzedanej. Niepokojące są wielkości tych różnic – mówi Wiesław Duklewski z puławskiej spółki. – W Puławach mamy rozbieżności, ale one mieszczą się w granicach około 10%. W Końskowoli i gminie Żyrzyn są one trochę większe i postanowiliśmy przed okresem letnim podjąć takie rutynowe działania.
– Bardzo dobrze, że takie kontrole zostaną przeprowadzone. Za złe trzeba karać, a dobro wynagradzać – mówi wójt gminy Końskowola, Stanisław Gołębiowski. – Wydaje mi się, że jest sytuacja zastana z lat poprzednich, w związku z tym, że ludzie kiedyś budowali przyłącza sami. Nie wszystkie są zainwentaryzowane. Takie sytuacje mogą się zdarzać.
– Informujemy o tym zamiarze kontroli. Podkreślamy, że jeżeli nasi klienci – odbiorcy, którzy mają wiedzę, że są podłączeni, a nie ma pomiaru tej wody, mają możliwość zgłoszenia tego do końca maja – zaznacza Duklewski.
Puławska spółka ma już kilka takich zgłoszeń. Ci mieszkańcy unikną kary. Jeśli jednak kontrolerzy odkryją nielegalne podłączenie, właścicielowi posesji grozi kara do 5000 złotych.
ŁuG / opr. PaW
Fot. pixabay.com