Uroczystość ekumenicznego poświęcenia i odsłonięcia krzyży odbyła się na cmentarzu wojennym w Woskrzenicach Dużych, w powiecie bialskim. Spoczywa tam 10 tysięcy bezimiennych ofiar: jeńców wojennych Armii Czerwonej oraz cywilnej ludności Brześcia, a także okolicznych miejscowości zmarłych z głodu i chorób w hitlerowskim obozie jenieckim.
– Dzięki inicjatywie powiatu bialskiego, Związku Młodzieży Wiejskiej, a także Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży na terenie cmentarza postawiono dwa krzyże: katolicki i prawosławny – mówi starosta bialski Mariusz Filipiuk. – Wyszliśmy z inicjatywą, że upamiętnimy te miejsca, które zostały zapomniane. A przecież tutaj zostało pomordowanych ponad 10 tysięcy osób.
– Warunki w jakich przebywali jeńcy w obozie w okolicach Woskrzenic Dużych były nieludzkie – podkreśla współorganizator uroczystości prezes Związku Młodzieży Wiejskiej w Białej Podlaskiej, Grzegorz Siemakowicz. – Na początku umiejscowiono jeńców na gołym polu. Dopiero po dwóch miesiącach pozwolono im wykopać ziemianki – nieprzykryte niczym doły o głębokości około półtora metra. Pierwszy posiłek otrzymali po siedmiu dniach. Można powiedzieć, że to była zaplanowana eksterminacja.
W uroczystościach wzięła też udział strona białoruska. Obecny był między innymi konsul Republiki Białorusi w Białej Podlaskiej, Wasil Kurlowicz.
MaT
Fot. Małgorzata Tymicka