„Baobab” zniknął z placu Litewskiego w Lublinie. Ponad 130-letnia topola czarna była świadkiem wielu ważnych dla miasta wydarzeń historycznych.
– Prace związane z usunięciem drzewa rozpoczęły się o 6 rano – informuje Joanna Bobowska z Biura Prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Na placu zgromadzili się lublinianie, by pożegnać drzewo i po raz ostatni spotkać się przy nim. W rozmowach pojawiają się liczne wspomnienia i żal. – Dużo się tutaj wydarzyło, mam sentyment do tego drzewa. To było jedno z pierwszych miejsc moich spotkań, to historyczny moment – mówią.
Decyzję o wycince drzewa wojewódzki konserwator zabytków wydał 15 maja, po zapoznaniu się z czterema niezależnymi opiniami ekspertów, którzy wskazali na bardzo zły stan drzewa i jego zamieranie. Dendrolodzy stwierdzili, że zostało ono zaatakowane przez grzyby, a pień w środku jest pusty i nie da się go już uratować. Drzewo w tym stanie może zagrażać bezpieczeństwu przechodniów na placu Litewskim.
26 lat temu „baobab” uznano za pomnik przyrody.
Drewno z zabytkowego drzewa zostanie przekazane artystom z Galerii Labirynt.
Według założeń, w miejscu „baobabu” zostanie posadzone nowe drzewo – także topola czarna. Miasto ma na to czas do końca 2018 roku.
ZAlew / LeW / PaSe / MaK
Pożegnanie „baobabu”, Lublin, 23.05.2017, fot. Mirosław Trembecki