Słynny baobab z placu Litewskiego w Lublinie idzie pod topór. Zgodę na wycięcie drzewa wydał wojewódzki konserwator zabytków – Dariusz Kopciowski. Stan 130-letniej topoli czarnej od lat systematycznie się pogarszał. Pod koniec ubiegłego roku zostały wykonane badania tomograficzne, które potwierdziły fatalny stan drzewa.
– Z bólem serca zapadła decyzja o wycince topoli czarnej – powiedział Radiu Lublin Kopciowski – To była jedna z trudniejszych decyzji, którą przyszło mi podjąć. Wiemy, jakie znaczenie dla miasta ma to drzewo. Z jednej strony jest silny wątek społeczny, z drugiej – historyczno-patriotyczny, a zupełnie niezależną kwestią jest stan tego drzewa.
Topola zagraża bezpieczeństwu przechodniów i w każdej chwili może się przewrócić. Dendrolodzy stwierdzili, że baobab został zaatakowany przez grzyby, a pień drzewa w środku jest pusty i nie da się go już uratować. Cztery niezależne opinie ekspertów wskazują na bardzo zły stan drzewa
– Dziś mam 80 lat, ale pamiętam, jak pod tym drzewem umawiałem się na randki ze swoją obecną żoną. Mija 61 lat odkąd jesteśmy razem – wspomina mieszkaniec Lublina.
– Drzewo ma swoje siły witalne i mimo, że jest mocno przycięte to te tkanki na brzegach, które są zdrowe, w pewnym sensie zaopatrują śpiące pąki w składniki odżywcze – mówi Wojciech Durlak z Katedry Roślin Ozdobnych i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Nie można jednak mówić o tym, że baobab w pełni odzyska siły witalne, ponieważ ekspertyzy, które przeprowadziliśmy pod koniec ubiegłego roku definitywnie pokazały, że drzewo jest w stanie agonalnym.
Według założeń, nowe drzewo też ma być topolą czarną. Urzędnicy szukają takiego okazu, który będzie miał na wysokości metra przynajmniej 20 centymetrów w obwodzie pnia.
Baobab ma być wycięty do końca czerwca 2017 roku. Natomiast następca słynnego drzewa z placu Litewskiego ma zostać zasadzony do końca 2018 roku. Wcześniej zostanie wymieniona ziemia w miejscu nasadzenia, by nowe drzewo miało dobre warunki do rozwoju.
MaTo / MaK
Fot. archiwum