Za rok kierowcy będą mogli korzystać z drogi ekspresowej nr 12 łączącej nowy most w Puławach z węzłem Kurów Zachód. Trwa drugi etap budowy obwodnicy miasta.
Na początku czerwca kierowców zjeżdżających z drogi krajowej nr 12 w kierunku Zakładów Azotowych Puławy czeka zmiana organizacji ruchu. – Zmiany zostaną wprowadzone piątego lub szóstego czerwca – zapowiada rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Krzysztof Nalewajko. – Obecny skręt z drogi nr 12 na trasę prowadzącą do Azotów zostanie wyłączony z ruchu. Żeby pracownicy mogli dojechać do spółki, będą korzystali z nowej drogi.
Zdaniem kierownika budowy Łukasza Świerkowskiego węzeł prowadzący do Azotów jest teraz kluczowy. – Największym wyzwaniem jest problem wyjazdu z drogi „azotowej” i wpięcie całości organizacji ruchu do drogi nr 12.
Ale inwestycja to nie tylko same drogi. – Z 12 obiektów mostowych, 11 jest już w tej chwili w fazie wykończeniowej. Został tylko jeden, znajdujący się na rzece Kurówce, który obsługuje drogę „azotową”. Możemy przystąpić do jego wykonania, dopiero gdy przełożymy ruch na drogę ekspresową. Wtedy będziemy mogli go rozebrać i wybudować na nowo. Początek robót przy nim jest przewidywany na wrzesień tego roku – mówi Łukasz Świerkowski.
– Poziom zaawansowania prac budowlanych wynosi około 40 procent – dodaje Krzysztof Nalewajko. – W branży mostowej to około 60 procent, w branży drogowej 30 procent. Przy czym teraz, kiedy pogoda będzie się poprawiała, z każdym dniem zaawansowanie prac będzie rosło. Do tej pory wykonano około pół miliona metrów sześciennych nasypów, około trzystu tysięcy metrów sześciennych wykopów. Rozłożono około stu trzydziestu tysięcy metrów sześciennych kruszywa.
Postęp prac widzą także mieszkańcy Puław oraz kierowcy. – Pracę idą bardzo szybko. Przestrzeń zmieniła się nie do poznania. Inwestycja jest bardzo pozytywna dla Puław ze względu na rozładowanie ruchu – mówi jeden z nich. – Będzie można bardzo szybko dojechać do Lublina. Oby tak dalej i żeby jak najszybciej zakończyli budowę – dodaje inny.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak