Szli ku pamięci Hieronima Dekutowskiego

20170506 085110

Zakończył się 5. Pieszy Rajd im. mjra Hieronima Dekutowskiego „Zapory” w Bełżycach. W sobotę jego uczestnicy przeszli kilkunastokilometrową trasę. W niedzielę odbyła się rekonstrukcja  historyczna i koncert pieśni patriotycznych „Polakom na Kresach”.

Wystąpiły zespoły z naszego regionu, które zaśpiewały na rzecz Fundacji Praw Wolności, mającej siedzibę w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. 
– Fundacja pomaga Polakom na Kresach. Tam ludziom naprawdę żyje się bardzo ciężko. Pomagamy im stale. Na święta zawozimy różnego rodzaju paczki. W lipcu do Szczecina przyjeżdżają na wypoczynek dzieci z Wileńszczyzny. Jest to dla nich nie lada przeżycie i jedyna okazja do wyjazdu na jakikolwiek wakacje – o działalności Fundacji Praw Wolności mówi organizatorka koncertu, Monika Kochańska. Dzięki fundacji wakacje w Polsce spędzi 50 dzieci z Wileńszczyzny.

Komendantem rajdu jest pochodzący z Bełżyc Rafał Dobrowolski z Grupy Historycznej „Zgrupowania Radosław” z Warszawy.

– Pracując dla warszawskiej grupy historycznej wróciłem pamięcią do miejsca urodzenia – mówi.

Wśród kilkuset idących w marszu osób byli harcerze 63. Drużyny Harcerskiej „Szare Szeregi” (na zdjęciu) z Dziwnowa w województwie zachodniopomorskim. Aby stanąć na starcie rajdu przejechali blisko 900 kilometrów. W rajdzie Zapory wzięli udział drugi raz.

– Major Hieronim Dekutowski „Zapora” jest dla nas wzorem – mówił jeden z harcerzy, Kacper Domitrz.

Drużynowa Beata Jabłonowska-Naumuk, podkreśliła, że na co dzień nawiązują do przedwojennego harcerstwa, do którego należał także „Zapora”.

– Uczciwa praca i nauka, która ma wzbogacić umysły młodych ludzi i pokazać, jak wielką wartością jest ojczyzna. Miłość do niej i do rodziców to bardzo ważna sprawa. To nam głównie przyświeca – powiedziała Radiu Lublin Jabłonowska-Naumuk.

– Chodzi o pamięć – dodaje komendant rajdu Rafał Dobrowolski. Dodaje, że każdego roku coraz więcej osób zaczyna interesować się historią i  szukać swoichkorzeni. – Zaczynają sobie przypominać, że to tutaj został rozstrzelany ich pradziadek, że mieli w rodzinie AK-owca i zaczynają szukać na ten temat informacji. W tym roku przyjechało 16 harcerzy spod Świnoujścia. Oni mówią, że zazdroszczą nam lokalnej pamięci i patriotyzmu, bo u nich tego nie ma. Nie ma inscenizacji, mszy patriotycznych, bo nie ma takich korzeni.

Uczestnicy wyruszyli z rynku w Bełżycach do Matczyna – miejsca lądowania alianckiego samolotu Dakota w ramach operacji „Most I”. Była to pierwsza tego typu, precyzyjnie przygotowana i zwieńczona sukcesem, akcja kurierska w okupowanej Polsce. Trasa rajdu liczyła 17 kilometrów.

– Łącznie w rajdzie wzięło udział około 400 osób – oceniają organizatorzy.

Major Hieronim Dekutowski był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, „cichociemnym”, potem dowódcą oddziałów partyzanckich. Zginął w mokotowskim więzieniu 7 marca 1949 roku.

MaG

Fot. Magda Grydniewska

Exit mobile version