Do kolejnego w ostatnich dniach wypadku spowodowanego przez dzikie zwierzę doszło nocą na DK19 pod Firlejem. Tam samochód osobowy zderzył się z łosiem. Dwie osoby podróżujące autem trafiły na obserwację do szpitala. Rano już zostały wypisane do domów. Ruch na trasie przez ponad 2 godziny odbywał się wahadłowo. Teraz już nie ma utrudnień.
Zwierzę nie przeżyło.
Od początku maja na drogach w Lubelskiem odnotowano już kilkanaście podobnych zdarzeń. Nikt poważnie nie ucierpiał
Jak przypominają policjanci, największe prawdopodobieństwo kolizji z dzikim zwierzęciem występuje właśnie wiosną i jesienią, po zmroku i na drogach wiodących przez lasy lub w pobliżu łąk. Specjaliści radzą kierowcom, by nie hamować ostro lecz maksymalnie wytracić prędkość, nie omijać przeszkody, nie trąbić i nie migać światłami, bo wiele zwierząt reaguje inaczej, niż byśmy tego oczekiwali i zastyga na jezdni w bezruchu.
LeW
Fot. archiwum