44-latek z gminy Frampol odpowie za zabicie kota z sąsiada. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w sobotę (13.05). Właściciel poinformował policję że ktoś strzelił do jego kota. Potwierdził to weterynarz, który na prawym boku kota znalazł ranę postrzałową, a z ciała wyciągnął śrut z wiatrówki.
Policja przesłuchała 44-latka. Mężczyzna przyznał się do zastrzelenia zwierzęcia. Stwierdził, że miał dość zachowania kota, który ciągle przychodził na jego posesję.
Za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Grożą mu 2 lata więzienia.
KoI
Fot. pixabay.com