Zdjęcie przedstawia leżącego na boku mężczyznę, który obejmuje bombę lotniczą. Mężczyzna jest martwy. To Jan Gilas, woźny lubelskiego ratusza, który podczas wrześniowego bombardowania miasta w 1939 roku, wyniósł kilkudziesięciokilogramową bombę z magistratu pełnego ludzi. Bomba nie wybuchła, a Jan Gilas, prawdopodobnie wskutek ogromnego wysiłku, zmarł na serce. Miał 38 lat. To historia zapomniana na wiele lat. Teraz pamięć o woźnym lubelskiego magistratu przywraca społeczny komitet, założony przez red. Janusza Malinowskiego. Jego członkowie chcą, by ulica Przechodnia nosiła imię Jana Gilasa.
Fot. Fot. www.domkulturylsm.pl /archiwum/