Dom Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie 20 czerwca obchodził 60-lecie istnienia.
Starzenie się społeczeństwa jest jednym z poważniejszych problemów w całej Europie. Także w Polsce. Podczas dzisiejszych uroczystości sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, biskup Artur Miziński, , przypomniał, że w obecnej cywilizacji starość wyrzucona jest na margines, a miarą dojrzałości społeczeństwa jest podejście do ludzi starszych.
– Wymiarem jakiegoś dobrobytu społeczeństwa jest umiejętność zajęcia stanowiska wobec osób starszych, chorych, cierpiących – podkreśla biskup Miziński. – Standard życia mierzony jest pomocą i otwartością na tych ludzi.
W Lublin jest siedem domów pomocy społecznej.
– Sześć takich placówek prowadzi miasto, a jedną parafia prawosławna – mówi dyrektor Biura ds. Osób Niepełnosprawnych Urzędu Miasta Lublin, Joanna Olszewska. – Łącznie dysponują one ponad 620 miejscami dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, osób chorych i starszych – dodaje.
Biskup Miziński przypomina, że takie miejsca to ostateczność.
– To szczególne miejsce, w którym jesteśmy, jest podwójnie miejscem związanym z chorobą, wiekiem starczym, przemijaniem i z samotnością. Wiele osób ma to szczęście przeżywać ten okres z rodziną, kiedy w naturalny sposób ta troska i te zapotrzebowania, także emocjonalne, są zaspokajane. Osoby, które tutaj się opiekują pacjentami, czynią to nie tylko z obowiązku, ale z potrzeby serca. Mimo wszystko, nie są to osoby najbliższe – zaznacza biskup Miziński.
Miasto stara się o pieniądze unijne na środowiskowy dom pomocy społecznej.
– Na takie usługi jest największe zapotrzebowanie – zaznacza Olszewska. – Wszystko po to, by te osoby mogły mieszkać w swoim domu, ale te usługi wspierające wspomagają codzienne funkcjonowanie.
ZJon
60-lecie Domu Pomocy Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie, 20.06.2017, fot. Piotr Michalski
CZYTAJ: Międzyrzec Podlaski: Nowoczesna placówka będzie wspomagać chorych i samotnych