Górnik Łęczna w meczu ostatniej kolejki grupy spadkowej piłkarskiej ekstraklasy zremisował w Chorzowie z tamtejszym Ruchem 2:2. Jednak nawet zwycięstwo w tym spotkaniu nie zapewniało naszemu zespołowi utrzymania. O spadku łęcznian zadecydował wynik toczącego się równolegle meczu, w którym Arka Gdynia pokonała Zagłębie Lublin 3:1.
Warunkiem koniecznym, by piłkarze z Łęcznej grali w najwyższej klasie rozgrywkowej również w kolejnym sezonie, było zwycięstwo lub remis Zagłębia, jednak już po pierwszej połowie gdyńscy futboliści prowadzili 2:0. Nadzieję w serca kibiców z Łęcznej wlał gol dla Zagłębia strzelony w 48 minucie przez piłkarza… Arki Gdynia Michała Marcjanika, jednak w 76 minucie trzecia bramka dla gdynian przekreśliła szanse Górnika na utrzymanie.
Mecz w Chorzowie miał dramatyczny przebieg. Górnik po I połowie prowadził 2:0 dzięki golom Śpiączki (16 min.) i Grzelczaka (43 min.) i kontrolował przebieg gry. W II połowie spotkanie zostało przerwane na około 25 minut z powodu zachowania miejscowych kibiców, którzy rzucili na murawę petardy i race. Mecz po przerwie został wznowiony, jednak łęcznianie, znając już rezultat drugiego spotkania, zagrali słabiej i pozwolili sobie strzelić dwa gole.
ToMa
Fot. archiwum