Grę miejską tropem lubelskich regionalizmów i młodzieżowego slangu na placu po Farze przygotowali gimnazjaliści z Zespołu Szkół im. Ziemi Lubelskiej w Niemcach.
– Chcieliśmy pokazać bogactwo języka, słowa zapomniane i te, które ciągle się pojawiają – mówi organizatorka Anna Barton z Fundacji „5Medium”. – Tworząc tę grę chcieliśmy pokazać nietypowe albo zapomniane słownictwo „lubelaków”. Mamy tu bardzo wiele dialektów, bo Lublin znajduje się w takim miejscu, że są one tu trochę wymieszane. Bardzo trudno było nam wydobyć tradycyjne lubelskie słowa, ale na warsztatach językoznawczym nam się to udało.
Gimnazjaliści przygotowali grę w czasie warsztatów. Podczas tych zajęć wiele słów zaskoczyło uczestników. Młodsi poznawali regionalizmy, a starsi współczesny język młodzieżowy. – Ciekawymi słowami są: ciapy, brejdak, trajtek czy sztos – mówili uczestnicy gry miejskiej.
Projekt „Lubelak tropi słowa” powstał przy wsparciu Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Ojczysty – dodaj do ulubionych”.
MaK
Fot. 5medium.org