Plac Litewski: Fontanna nie jest kąpieliskiem

fontanna 3

Plac Litewski to obecnie jedno z bardziej popularnych miejsc w Lublinie. Po południu tłumy ludzi, próbując uciec przed upałem, odpoczywają na jego terenie. Zdaniem niektórych mieszkańców Lublina, jednak wiele osób po prostu nie potrafi się tam zachować. Widać także pierwsze usterki. 

Tuż po otwarciu placu Litewskiego część znajdujących się na nim elementów uszkodzono. Policyjny radiowóz uszkodził jeden z wodotrysków, a nieznani sprawcy popsuli drewnianego koziołka na placu zabaw. To jednak nie wszystko, bo wielu wypoczywających traktuje fontannę jak basen.

Mieszkańcy miasta narzekają na zachowanie niektórych osób na placu Litewskim. – Ludzie o to nie dbają. Nie podoba mi się, że dzieci wchodzą do fontanny. Mogą po tym dostać różnych wysypek.

Niektórym nie podoba się również to, iż po placu jeżdżą deskorolkarze. – Staż miejska boi się, że popsujemy nawierzchnię, tak jak to zrobiła policja, ale deskorolka to nie jest samochód o wadze iluś tam ton – odpowiada jeden z nich.

– Kąpiele w fontannie mogą być niebezpieczne dla dzieci. Chodzi o różnego rodzaju nieczystości, które mogą znajdować się w wodzie – mówi rzecznik prezydenta Lublina, Beata Krzyżanowska. – Fontanna nie jest kąpieliskiem. Strażnicy miejscy będą na to uczulać. Oczywiście nikt nie mówi, że kontakt z wodą jest zabroniony. Ona absolutnie nie jest szkodliwa. Jest też chlorowana. Z drugiej strony nikt jej nie zabezpieczy przed zanieczyszczeniami, które mogą pojawić się choćby ze względu na obecność ptaków.

W najbliższym czasie obok fontanny ma pojawić się tabliczka zakazująca kąpieli.

Plac Litewski przez 24 godziny na dobę patrolują specjalnie wyznaczeni strażnicy miejscy. – Codziennie mamy bardzo wiele interwencji – informuje Ryszarda Bańka ze Straży Miejskiej w Lublinie. – Część osób nie zachowuje się tak jak powinna w miejscu publicznym. Mieliśmy  zgłoszenia choćby o osobach leżących na placu, korzystaniu z koziołków na placu zabaw przez osoby, które ważą zbyt wiele, by urządzenia te mogły to wytrzymać.

Osoby zachowujące się na placu Litewskim do końca właściwie, mogą na razie liczyć na pewną „taryfę ulgową”. Niedługo się to jednak zmieni. – Traktujemy pierwszy tydzień funkcjonowania zrewitalizowanego placu jako start – dodaje Beata Krzyżanowska.

Urzędnicy z lubelskiego ratusza zapewniają też, że powstałe zaraz po otwarciu placu Litewskiego usterki zostaną naprawione w ciągu najbliższych dni.

Kompleksowy remont placu Litewskiego kosztował blisko 49 milionów złotych. Prace objęły między innymi przedłużenie deptaka oraz budowę nowych fontann. 

MaTo

Fot. archiwum

Exit mobile version