Policjanci zamieszani w brutalną interwencję nie wyjdą z aresztu

policja 35

Sąd Okręgowy w Lubinie utrzymał decyzję o tymczasowym aresztowaniu trzech policjantów z Lublina, zamieszanych w brutalną interwencję z użyciem paralizatora.
Posiedzenie odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Jak dowiedziało się Radio Lublin, funkcjonariuszy nie było na sali rozpraw. Stawili się natomiast ich obrońcy.
Do zdarzenia, w trakcie którego jeden z policjantów raził prywatnym paralizatorem obywatela Francji, doszło podczas Nocy Kultury w Lublinie. Pokrzywdzony miał być agresywny i nie chciał zapłacić taksówkarzowi za kurs. Francuz miał zostać porażony radiowozie – na parkingu przed budynkiem komendy policji. Jak ustalili śledczy, ofiarą 41-letniego policjanta Marcina G. padł jeszcze 22-letni Polak, który również bawił się podczas Nocy Kultury. Mężczyzna miał zostać porażony paralizatorem w budynku izby wytrzeźwień.
Marcin G., który użył paralizatora, usłyszał zarzuty znęcania się nad pokrzywdzonymi ze szczególnym okrucieństwem. Dwaj pozostali funkcjonariusze mieli się wszystkiemu bezczynnie przyglądać. Wszyscy trzej – decyzją komendanta wojewódzkiego policji – zostali już zwolnieni ze służby. 

Policjantom grozi do 10 lat więzienia.

MaTo

Fot. archiwum

CZYTAJ TAKŻE:

Brutalna interwencja podczas Nocy Kultury. Policjanci zwolnieni ze służby

Policjant z zarzutami o porażenie paralizatorem 2 osób

Prokuratorskie postępowanie w sprawie policjantów

Policjanci pobili obywatela Francji podczas Nocy Kultury? Prokuratura bada sprawę

 

Exit mobile version