Prof. Stempin: Kohl koncepcję zjednoczenia Niemiec wkomponował w zjednoczenie Europy

1209616

Jutrzejszy (01.07) pogrzeb byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla (na zdjęciu) będzie miał charakter „europejsko-państwowy”. Po raz pierwszy oficjalne uroczystości pogrzebowe tak ważnego polityka odbędą się nie w jego kraju ojczystym, lecz w Strasburgu. Ostatnie słowo w tej kwestii ma rodzina zmarłego kanclerza.

Czy sprawa budzi kontrowersje w Niemczech? O tym w dzisiejszej (30.06) rozmowie „Między dniem a dniem” redaktor Stefan Sękowski rozmawiał z historykiem prof. Arkadiuszem Stempinem z Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Tischnera w Krakowie.

– W tej sprawie nakładają się na siebie dwa aspekty – odpowiada gość Radia Lublin. – Kohl, jako kanclerz jest osobą „należącą” do Niemiec, a w tym wypadku również do Europy. Jako osoba prywatna pozostawał w dosyć skomplikowanym w związku. Jego druga żona, Maike Kohl-Richter, zadecydowała, była sprężyną napędową, być może też wyrazicielką woli zmarłego, by nie było niemieckiego, państwowego aktu żałobnego. Dlaczego? Kohl, jak pamiętamy, w 1998 roku przegrał wybory z przyszłym kanclerzem Gerhardem Schröderem z SPD. Tam nowa ekipa socjaldemokratów oskarżała czy też obwiniała Kohla o niszczenie państwowych dokumentów z okresu sprawowania przez niego władzy. Teraz Kohl miałby być żegnany przez prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który był szefem kancelarii Schrödera. Tutaj Kohl zabezpieczył się i pozwolił sobie na ten komfort metafizyczny, by nie być żegnany przez zwierzchnika państwa, który w jakiś sposób „drapał” na tej jego glazurze wielkości – dodaje.

Czy to była decyzja Kohla czy jego żony? Tutaj dochodzi też kwestia bardzo skomplikowanych relacji wewnątrz rodziny. Nie tylko z drugą żoną, ale także z synem, który nie pojawi się na pogrzebie.

– Ta sprawa związana z synem jest również pochodną drugiej żony, która nie wpuściła po śmierci kanclerza nie wpuściła jego rodziny do domu – podkreśla prof. Stempin. – Ta sprawa ma bardzo prywatny wydźwięk. Zrobienie Kohlowi tego pogrzebu europejskiego, ściągało z odium z tego dosyć skomplikowanego i skłóconego w swoim charakterze pogrzebu narodowego. Oczywiście społeczeństwo się burzyło i kwestionowało brak żałobnego aktu narodowego w Niemczech. My nie wiemy w tej chwili, czy jest to tylko i wyłącznie wola Maike Kohl-Richter czy za tym kryje się intencja zmarłego – podkreśla.

Czy taka forma pogrzebu jest uzasadniona? Czy Helmut Kohl nie był bardziej kanclerzem, niż politykiem europejskim?

–  Trudno to rozgraniczyć – zaznacza prof. Stempin. – Kohl od początku tę koncepcję zjednoczenia Niemiec wkomponował w zjednoczenie Europy. Na tym właściwie polega jego wielkość. On tą presję, którą czuł ze strony obywateli rozpadającego się NRD przekuł właśnie w zjednoczenie Niemiec. Wszystko po to, by rozbroić wszystkie obawy także swoich najbliższych sojuszników.  

Prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował Polskę podczas uroczystości pogrzebowych Helmuta Kohla, które odbędą się w Strasburgu. Podczas uroczystości będą przemawiać kanclerz Angela Merkel, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, prezydent Francji Emmanuel Macron i były prezydent USA Bill Clinton.

Początek uroczystości zaplanowany jest na godzinę 11.00. Uroczystość potrwa około dwóch godzin. Następnie trumna z ciałem Kohla zostanie przewieziona do Spiry w Niemczech, gdzie będzie odprawiona msza. Tam też polityk zostanie pochowany.

IAR / Sęk / opr. PaW

Fot. archiwum

 

CZYTAJ: Nie żyje były niemiecki kanclerz Helmut Kohl

Exit mobile version