Rolnicy chcą całkowitego odstrzału dzików

001 3282

Rolnicy z Lubelszczyzny domagają się całkowitego odstrzału dzików z terenu województwa. Interweniowali dziś w tej sprawie u marszałka Sławomira Sosnowskiego. – O początku roku mamy 186 przypadków tej choroby. W ubiegłym roku było to 161. To jest eksplozja, wybuch wirusa i bardzo szybkie rozsiewanie się. W naszym województwie jest 8 ognisk. To sytuacja wyjątkowo kryzysowa. Uważam, że populację dzika należy w tym obszarze zlikwidować. Są badania mówiące o tym, że na 15 zbadanych dzików 12 było zarażonych wirusem – przyznał.

– Sytuacja jest tragiczna. Bezwzględnie potrzebny jest odstrzał dzików. To nie są „święte krowy” – alarmuje gospodarz Marek Sulima z miejscowości Zasiadki z powiatu bialskiego. – Rozmawiamy z myśliwymi, którzy nie będą strzelać na taką skalę, jak jest nam potrzebna. Trzeba „wyzerować” nasz teren.

– Utylizacja zdrowej świni, które wybija się w 100% w gminie Leśna Podlaska kosztuje 1500 zł. Natomiast zastrzelonego dzika trzeba złożyć w chłodni i czekać na wynik badań. Utylizacja to jedyna droga walki z tą chorobą. Zmniejszenie populacji dzików do zera na terenie do Wisły oznacza dalszą walkę z choroba przez kolejne 3 lata, bo tyle żyje wirus w naturalnych warunkach – tłumaczy Robert Jakubiec, delegat Lubelskiej Izby Rolniczej.

– Możemy się wzorować na rozwiązaniach stosowanych w innych krajach. Np. na Białorusi zaangażowane zostało wojsko. W wojsku polskim na pewno znajdą się odważni żołnierze, którzy nam pomogą – mówi z nadzieją Adam Olszewski z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.

– Od początku roku do dnia dzisiejszego mieliśmy 120 zarażonych ASF-em dzików. To ewidentny dowód na to, że przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa nie są świnie w gospodarstwach. Niech wszyscy to zrozumieją i nie obwiniają o to rolników. W poniedziałek (26.06.2017) organizuję kolejne już spotkanie w Starostwie Powiatowym w Białej Podlaskiej, na które zaprosiłem ministra Krzysztofa Jurgiela, przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Rynku Rolnego po to, by przedstawili konkretne mechanizmy, jakie skierowane są do rolników. Do mnie nie zamykają się drzwi. Przychodzą rolnicy i pytają: co dalej? Chciałbym, by osoby decyzyjne uczciwe przekazały hodowcom to, na co mogą oni liczyć, na jaką pomoc – podkreśla Mariusz Filipiuk, starosta bialski.

Radni Sejmiku Województwa Lubelskiego przegłosowali projekt, by wypłacać po 200 złotych za zgłoszenie każdego padłego dzika na terenie Lubelszczyzny. Przy wypłacie pieniędzy zarząd województwa ma współpracować z lokalnymi samorządami.

TSpi

Fot. pixabay.com

Exit mobile version