Pracownicy bialskiego sanepidu protestują przeciwko rządowym planom utworzenia podległej Ministerstwu Rolnictwa Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności.
Inspekcja, do której włączone zostałyby też: Inspekcja Weterynaryjna, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcja Jakości Handlowej i Artykułów Rolno-Spożywczych, miałaby przejąć część kompetencji stacji sanitarno-epidemiologicznych, związanych z kontrolą nad produkcją i dystrybucją żywności.
– Takie rozwiązanie może negatywnie wpłynąć na zdrowie konsumentów – uważa Marcin Nowik, przewodniczący związków zawodowych NSZZ „Solidarność” z bialskiego sanepidu. – Na rynku powstanie chaos, pojawią się nowe ogniska zatruć. Żywność będzie mniej kontrolowana. Powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności to tworzenie nowej inspekcji od podstaw, zatrudnianie ludzi, akredytowanie badań, certyfikacja, tworzenie laboratoriów.
W związku z planowaną przez rząd reformą pracownicy sanepidu obawiają się też zwolnień.
Do protestu przyłączyły się też inne stacje sanitarno-epidemiologiczne w kraju. Na razie protest polega na oflagowaniu budynków. Związkowcy zapowiadają, że jeśli rząd nie weźmie pod uwagę ich oczekiwań, wówczas akcja protestacyjna przybierze ostrzejsze formy.
Czekamy na stanowisko ministerstwa rolnictwa w tej sprawie.
Wcześniej rząd utworzenie Inspekcji argumentował stworzeniem lepszej organizacji kontroli i ukróceniem nakładania się kompetencji poszczególnych instytucji. Dzięki temu przedsiębiorcy nie będą musieli składać podobnych dokumentów do kilku podmiotów.
MaT
Fot. archiwum