Ma 87 lat. W ubiegłym tygodniu podbiła serca jurorów i publiczności na 51. Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. Pani Janina Pydo z Zastawia reprezentowała gminę Goraj i zajęła pierwsze miejsce w kategorii: „śpiewacy soliści”.
Oprócz pani Janiny na festiwalu wystąpiło około 800 artystów ludowych z 15 województw. Pierwsze miejsce na festiwalu to ukoronowanie dotychczasowych osiągnięć pani Janiny, która ma na koncie wyróżnienia na wielu przeglądach gminnych i powiatowych. Jak sama przyznaje, bez śpiewania nie wyobraża sobie życia.
– Tak lekko, jak mi się śpiewało w Kazimierzu, to nie wiem – mówi pani Janina. – Coś we mnie wstąpiło, że nie czułam ani tremy, ani strachu. No i dobrze. Udało się. Na stare lata, ale się udało. Nie wiedziałam co się ze mną działo jak zeszłam ze sceny. Młody chłopak do mnie podszedł, poprosił: „Niech pani sobie zrobi ze mną zdjęcie”, na co ja mu mówię, żeby szukał sobie młodej kobity, a nie takiej starej baby. A on nie. No i zrobiliśmy to zdjęcie. I wywiady miałam, i podpisywania. W takim miejscu jeszcze w życiu nie byłam.
– Bardzo się cieszą nasi mieszkańcy, że mamy taką słynną śpiewaczkę – mówi pasierb pani Janiny, pan Władysław. – To cieszy, że ktoś reprezentuje naszą wieś na różnych imprezach. Pani Janina jest zawsze mile do każdego usposobiona. Jeżeli ktoś potrzebuje jakiejś pomocy, to zawsze można na nią liczyć. Na przykład kiedy są pogrzeby, to zazwyczaj pani Janina prowadzi różańce.
– Śpiewanie było dla mnie od początku czymś ważnym – wspomina pani Janina. – Śpiewam od dzieciństwa. Jak usłyszałam w dzień piosenkę, to już w nocy musiałam się jej nauczyć. A dużo z nich ułożyłam sama. To, co śpiewałam w Kazimierzu, było prawie że ułożone przeze mnie.
– Znam panią Janinę bardzo dobrze od wielu, wielu lat – mówi Magdalena Mękal, stażystka w Gminnym Ośrodku Kultury w Goraju. – Bardzo szanuję panią Janinkę, uwielbiam kiedy śpiewa. Jest bardzo sympatyczna, ciepła, szczera. Większość osób starszych, z którymi się stykam to osoby nieśmiałe, a ona wszystko powie. O co nie zapytać – wszystko wie.
– Pani Janina jest dowodem na to, że nawet w późniejszym wieku można osiągnąć sukces i rozwijać swoje pasje – mówi Marta Miszczak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Goraju.
– Mam już 87 lat, ale zdaje mi się, jakbym miała 18 albo 20 – mówi pani Janina.
Słuchając pani Janiny pozostaje jej tylko życzyć kolejnych sukcesów, bo wszystko wskazuje na to, że nie zaśpiewała jeszcze ostatniego słowa.
DrOl
Fot. archiwum