Baseball i football amerykański królowały dziś na błoniach pod Zamkiem Lubelskim. Obie dyscypliny cieszą się niesłabnącą popularnością w Stanach Zjednoczonych.
– Celem imprezy było przekonanie do tych sportów polskich kibiców i zawodników – mówi organizator Radek Głowacki z Ravens Lublin, jedynej drużyny baseballowej w Lublinie. – Te sporty na pierwszy rzut oka mogą się wydawać skomplikowane, natomiast przy bliższym spotkaniu nabierają waloru. To, co Amerykanie potrafią świetnie zrobić, to show. Te gry są widowiskowe, a jeśli pozna się zasady, można złapać o co chodzi.
Sporty zza oceanu, na przykład football amerykański, są często bardzo kontuzjogenne. W województwie lubelskim funkcjonuje jedna drużyna uprawiająca tę dyscyplinę – to Tytani Lublin. Na pozycji silnego skrzydłowego gra tam Jakub Dubrowski: – Tym sportem zainteresował mnie brat cioteczny, który przyjechał ze Stanów. Stwierdziłem, że warto spróbować. Zawodnicy muszą tu ze sobą współpracować. Jest dużo formacji, różnych sposobów na zagranie. To sport bardzo kontaktowy.
To był pierwszy Piknik Sportów Amerykańskich w Lublinie.
ZAlew
Piknik Sportów Amerykańskich w Lublinie, 11.06.2017, fot. Mirosław Trembecki