Kolejne ogniska afrykańskiego pomoru świń potwierdzono na terenie powiatu bialskiego. Tymczasem rolnicy z gminy Konstantynów przyczynę rozprzestrzeniania się wirusa upatrują w dzikach, które – ich zdaniem – nie są likwidowane.
Rolnicy z gminy Konstantynów spotkali się dziś z myśliwymi z Koła Łowieckiego „Darz Bór”. Zarzucają łowczym, że nie realizują odstrzałów sanitarnych dzików. – Mamy kolejne ogniska ASF, a myśliwi twierdzą, że nie ma dzików. Tymczasem one są i robią szkody w naszych uprawach. To przez dziki są nowe przypadki wirusa – twierdzą hodowcy.
Łowczy Dariusz Kania zapewnia, że odstrzał będzie zwiększony. – Do końca roku mamy w planie do odstrzelenia 80 sztuk. Stan na dziś to 13 zwierząt, a odstrzał sanitarny to 25 sztuk. Do niego wliczają się upadki – dodaje.
– ASF pojawia się w małych gospodarstwach, w których nie są spełniane wymogi bioasekuracji. W powiecie bialskim padło sporo dzików, z czego ponad setka jest dodatnia, tzn. stwierdzono u nich wirusa ASF. To duże zagrożenie – podkreśla powiatowy lekarz weterynarii, Radomir Bańko.
Tymczasem samorządowcy oczekują na wydanie rozporządzenia ws. zwalczanie ASF-u. – Czkamy na przepis, by podjąć jakiekolwiek działania. Trwa to już 4. dzień. Dokumentu nie ma, a wiemy, że wirus nie odpuszcza. Stajemy przed dylematem: co mamy robić? – pyta Romuald Murawski, wójt gminy Konstantynów.
– Urząd Wojewódzki w Lublinie przygotowuje bieżące rozporządzenie, ponieważ poprzednie wymagało zaktualizowania ze względu na rozwojowość sytuacji i pojawienie się nowych ognisk – odpowiada Radomir Bańko. – Zadaniem tego aktu prawnego jest wyznaczenie stref, obszarów zapowietrzonych oraz zagrożonych i określenie odpowiednich zachowań, tj. zakazów i nakazów.
Na terenie powiatu bialskiego w ciągu kilku ostatnich dni stwierdzono 5 ognisk afrykańskiego pomoru świń.
MaT
Fot. pixabay.com
CZYTAJ TAKŻE: Wirus ASF nie odpuszcza