31-letni Ukrainiec, który w ubiegłą środę spowodował karambol na krajowej „siedemnastce” między Lublinem a Warszawą, został tymczasowo aresztowany. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Do tragedii doszło w Anielowie, pomiędzy Rykami a Garwolinem. Tam 31-latek, jadący samochodem ciężarowym, uderzył w tył busa, który wcześniej zatrzymał się – razem z poprzedzającymi go samochodami – aby przepuścić pojazdy pracujące przy rozbudowie drogi.
W wyniku zderzenia wspomniany bus został zepchnięty na 5 stojących przed nim aut. W wypadku zostało poszkodowanych łącznie 31 osób, z czego do szpitala z obrażeniami ciała przetransportowano 16 z nich. Tam pod opieką lekarzy przebywa jeszcze 5 osób.
Policjanci stwierdzili, że Ukrainiec nie zachował odpowiedniej odległości przed jadącym przed nim busem, a także przekroczył dozwoloną prędkość, która wynosiła 50 km/h.
Sprawcy karambolu grozi nawet do 10 lat więzienia.
MaTo
Fot. KWP zs. w Radomiu