Człowiek i przyroda – układ oparty na symbiozie czy na pasożytnictwie? Czy możemy mówić o ich „pokojowym współistnieniu”? I jakie działania możemy podejmować w imię ochrony przyrody? Między innymi te tematy zostały poruszone podczas konferencji „Człowiek i przyroda – Roztocze”, która została zorganizowana 31 lipca w Roztoczańskim Centrum Naukowo-Edukacyjnym Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Spodziewany gość specjalny spotkania, minister środowiska Jan Szyszko, nie mógł przyjechać, ponieważ wygłaszał oświadczenie w odpowiedzi na zarzuty Komisji Europejskiej na działania wykonywane w Puszczy Białowieskiej. W jego zastępstwie pojawił się wiceminister Sławomir Mazurek, który w jak najlepszych słowach wyrażał się o Roztoczańskim Parku Narodowym. – To miejsce, w którym w szczególny sposób przemawia do nas przyroda. Przemawia również to, dzięki czemu znajdujące się tu zasoby posiadamy: szczególna pasja mieszkających tu ludzi. Dzięki polskim rolnikom, myśliwym, leśnikom i pracownikom parku możemy przyjeżdżać z całej Polski i podziwiać to piękno stworzenia. Możemy się tym cieszyć i odpoczywać, tylko dlatego że umiejętnie tym gospodarujemy.
– Nasze lasy są dość niepowtarzalne w skali Polski, bowiem w żadnym parku narodowym nie ma takiego składu gatunków drzew leśnych. Jest to zasługa przede wszystkim warunków geologicznych i klimatu, ale także w pewnym sensie ludzi. Człowiek nie przyszedł tutaj przed 10 laty, ani nie przed 10 wiekami, ale był tutaj co najmniej 6 tys. lat temu – stwierdził dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego, Andrzej Tittenbrun.
– Najlepiej zachowane obszary, które trwają ponad 100 lat bez ingerencji człowieka, są objęte ścisłą ochronę. Tam przyroda rządzi się swoimi prawami i zachodzą procesy naturalne, które kształtują środowisko. Są tu jednak też tereny, które zostały poddane presji człowieka, jeszcze zanim RPN powstał. Teraz te błędy staramy naprawiać poprzez bardzo subtelne działania ochronne – informuje Przemysław Stachyra, kierownik Stacji Bazowej Zintegrowanego Monitoringu Przyrodniczego w Roztoczańskim Parku Narodowym.
Zdaniem wiceministra Sławomira Mazurka relacje pomiędzy człowiekiem a przyrodą powinny opierać się na zasadzie zrównoważonego rozwoju. – Nie jest tak, że człowiek to jest szkodnik w przyrodzie. Może on być tym, który te zasoby pomnaża, we właściwy sposób nimi gospodarując. Chodzi też o danie szansy na to, żeby były one dostępne dla wszystkich, byśmy mogli z nich korzystać w sposób zrównoważony. Tutaj wielkim narzędziem jest idea zrównoważonego rozwoju, mówiąca, ze możemy korzystać z tych zasobów, chroniąc je i użytkując i w ten sposób je pomnażać. Lasy dają miejsca pracy w terenach niezurbanizowanych, wpływają na atmosferę i gospodarkę wodną. (…) Dzięki dobremu stanowi środowiska naturalnego możemy produkować wysokiej jakości żywność, co powinno dynamizować rozwój terenów wiejskich, takich ja tutaj: czystych, otwartych dla wszystkich.
– Jest pewien porządek stworzenia, pewien porządek natury. Wedle niego w przyrodzie człowiek jest najważniejszy. Nurty, które wykluczają człowieka z przyrody albo odstawiają go na boczny plan, powodując tzw. humanizację roślin i zwierząt oraz animalizację człowieka, są sprzeczne z prawem naturalnym i naturą człowieka – uważa wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
Cenimy sobie to sąsiedztwo, ponieważ Park promuje Roztocze, a jednocześnie nas – stwierdza burmistrz
Dobrą wiadomość dla tych, którzy chcą sprawdzić, jak miewa się przyroda Roztoczańskiego Parku Narodowego jest to, iż już 5 sierpnia na jego terenie odbędzie się dzień otwarty.
DrOl
Fot. Rafał M. Socha / wikipedia.org