45-letnia Lucyna N. odpowie przed sądem za bestialskie traktowanie 21 psów pekińczyków. Kobieta prowadziła ich hodowlę w niewielkiej miejscowości Barki w powiecie łęczyńskim.
Prokuratura wysłała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
– Lucynie N. postawiliśmy zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami. Oskarżona nie przyznaje się do winy i nie ma sobie nic do zarzucenia – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka.
Śledczy ustalili jednak, że psy były trzymane w fatalnych warunkach. Zwierzęta były zapchlone, wychudzone i poważnie chore.
Czworonogami zaopiekowali się wolontariusze z Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE. Psy przez wiele miesięcy leczyli specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Na szczęście udało się je uratować.
– Interwencja w Barkach była jedną z tych, które na długo zapadają w pamięć – powiedziała Radiu Lublin prezes wspomnianej fundacji Marta Włosek.
Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy we Włodawie. Oskarżonej grozi do 2 lat więzienia.
MaTo
Fot. Fundacja EX LEGE /materiał nadesłany/