Straż Pożarna w Zamościu świętuje 135. urodziny

002 1727

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu obchodzi 135. rocznicę swojego powstania. Dokładnie 30 czerwca 1882 roku z inicjatywy zamojskiego farmaceuty i filantropa Karola Kłossowskiego została utworzona pierwsza ochotnicza straż pożarna na terenie województwa lubelskiego. To właśnie na jej fundamentach powstała komenda miejska. Rocznica jest dla strażaków motywacją do tego, by uwiecznić historię zamojskiej straży na kartach książki – obecnie powstaje monografia.

– Straż pożarna to najstarsza, najliczniejsza i najbardziej szanowana organizacja, która przetrwała wszystkie zakręty dziejowe w naszym kraju, ale zawsze służyła ludziom i ojczyźnie. Od zarania dziejów płonęły puszcze i knieje, wsie i miasta – niekiedy doszczętnie, bo nie było siły, która przeciwstawiłaby się temu strasznemu żywiołowi tj. pożarowi – mówi pułkownik pożarnictwa w stanie spoczynku, długoletni komendant powiatowy i wojewódzki Mieczysław Skiba, który swoją służbę rozpoczął w czasie II wojny światowej. – Mundur strażacki był zawsze bardzo szanowany. Wielki patriotyzm budził się w strażach – dodaje. – Życie ludzkie nie ma ceny. Dzisiaj strażak musi być dobrze wyszkolony i wyposażony, by sprostać swoim zadaniom

– Utworzenie straży pożarnej było nieodzowne. Z pożarami jeszcze za czasów twierdzy walczyli mieszkańcy miast i miasteczek od zawsze. Okres, w którym utworzono zamojską straż ogniową to czas zaborów. Wówczas formacja strażacka była utożsamiana z duchem polskości i zaborca nie był zainteresowany, aby tworzyła się organizacja, która będzie nawiązywała do narodowych idei – tłumaczy młodszy brygadier Andrzej Szozda, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. – Będziemy robić wszystko, by nie zawieść zaufania. Chcemy prezentować naszą historię i chwalić się nią.

– Tradycję zaczyna się pielęgnować z wiekiem. Sięgamy do dawnych wspomnień – podkreśla starszy ogniomistrz Grażyna Tchórz, która pracuje w straży od ponad 20 lat. – Wypełnianie obowiązków daje dużą satysfakcję – dodaje.

– Ufamy sobie wzajemnie, spędzamy wspólnie dużo czasu, także dni świąteczne. Znamy się bardzo dobrze. Jeden może liczyć na drugiego – zaznacza młodszy kapitan Tomasz Stempel.

By ocalić wspomnienia, oprócz monografii strażacy z Zamościa zamierzają stworzyć izbę pamięci. Apelują więc, by wszystkie osoby z powiatu zamojskiego, które mogą posiadać na swoich strychach i piwnicach pamiątki związane z ruchem strażackim, zwracały się do jednostki przy ul. Jana Kilińskiego 62 w Zamościu.

DrOl

Fot. Archiwum Państwowe w Zamościu /materiał nadesłany/

Exit mobile version