Szkoła w Chełmie chce produkować silniki lotnicze

003 892

Czy na Lubelszczyznę wrócą lotnicze tradycje? Czy nowe polskie samoloty będą produkowane w naszym regionie?

W laboratoriach Centrum Studiów Inżynierskich Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie rozmawiano dziś o podjęciu wspólnych projektów lotniczych, w tym także budowy polskiego samolotu na potrzeby armii. Na zaproszenie władz uczelni odpowiedział prof. Witold Wiśniowski, dyrektor Instytutu Lotnictwa.

PWSZ w Chełmie już niebawem będzie mogła komercyjnie wykorzystywać wybudowane i wyposażone z unijnych pieniędzy laboratoria, stąd dzisiejsza prezentacja dla Instytutu Lotnictwa, który – razem z Polską Grupą Zbrojeniową – mógłby włączyć Chełm w projekt budowy polskiego samolotu.

– Branża lotnicza stanowi obszar, który wymaga ponownego zagospodarowania i powrotu do koncepcji budowy polskiego samolotu – podkreśla Beata Fałda, prorektor ds. rozwoju PWSZ w Chełmie. – Celem dzisiejszego spotkania są rozmowy dotyczące wspólnych projektów, w których moglibyśmy wykorzystać potencjał naszej uczelni.

– Jesteśmy gotowi do podjęcia bardzo zaawansowanej produkcji. Możemy wytwarzać z przeróżnych materiałów. Potrafimy produkować z proszków tytanu bardzo precyzyjne elementy. Nasi pracownicy mają kilkanaście patentów związanych z modyfikacją lotniczego silnika odrzutowego – przyznaje senator Józef Zając, prorektor szkoły.

– Tu jest szereg urządzeń i technologii. To pierwsze wrażenie oraz zaangażowanie jest imponujące. Nie ma drugiego takie ośrodka w Polsce. Przyjechałem do Chełma i wracam stąd z przekonaniem, że dojdzie do współpracy – zapewnił prof. Witold Wiśniowski, który odwiedził szkołę po raz pierwszy. – Teraz trzeba szukać wspólnych projektów w ramach ogólnej idei rewitalizacji polskiego przemysłu lotniczego.

Poczyniono już wiele starań w kierunku ulokowania w Chełmie poważnych przedsięwzięć produkcyjnych.

DoG

Fot. archiwum

Exit mobile version