TeChytrze… czyli jak John Lurie zabłądził w lasach Lubelszczyzny

ghhjgjk

Zespół TeChytrze wziął na warsztat lubelskie pieśni tradycyjne, blues, punk, jazz oraz psychodeliczny surf i przyrządził z nich wielce intrygującą miksturę. Nic dziwnego skoro na skutek wyjątkowo silnych zaburzeń czasoprzestrzeni, ich prababki sadziły kapustę tuż przy amerykańskich plantacjach bawełny, ulegały wpływom punkowej rewolty, oraz przemierzały odległe prerie i pustynie.

Na skutek wyjątkowo silnych zaburzeń czasoprzestrzeni, nasze prababki sadziły kapustę tuż przy amerykańskich plantacjach bawełny, ulegały wpływom punkowej rewolty, oraz przemierzały odległe prerie i pustynie. Pieśń pracy czarnoskórych niewolników mieszała się z pieśnią bladorumianych chłopek, a punkowy brud i muzyka westernu konfrontowały się z liryką miłosną. Nietypowe sąsiedztwo i okoliczności dały początek nowym gatunkom muzycznym. Egzotyczne melodie wyparły te tradycyjne, lecz język i treść pieśni pozostały niezmienne. TeChytrze podejmuje się rekonstrukcji tej właśnie muzyki.

Zespół TeChytrze tworzą:
Renata Krawczyk – śpiew
Weronika Nowacka – śpiew
Lidia Szpulka – śpiew
Ania Trawicka – śpiew
Roman Chraniuk – kontrabas, głos
Jakub Miarczyński – perkusja, głos
Jacek Steinbrich – gitara, głos

Wydawnictwo zostało zrealizowane w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Miasta Lublin.

(fot. Paulina Grzędziela)

Exit mobile version