Komisja Europejska skierowała dziś (26.07) do polskiego rządu rekomendacje w związku ze zmianami w sądownictwie i zapowiedziała postępowanie o naruszenie unijnego prawa. Według wiceszefa komisji, Fransa Timmermansa, ustawy dotyczące sądownictwa w Polsce będą miały bardzo poważny, negatywny wpływ na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości. To bardziej troska komisji o sytuację w Polsce czy raczej szantaż unijnych biurokratów?
– Prawda jest gdzieś pośrodku – mówił na antenie Radia Lublin Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15. – Jeśli chodzi o ustawę o ustroju sądów powszechnych, to zakłada ona dwa bardzo groźne elementy. Potencjalnie groźne, bo wszystko jest w rękach prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości. Chodzi o kwestie zmian personalnych na stanowiskach prezesów sądów w Polsce. Ta ustawa zakłada możliwość w ciągu pół roku od jej wejścia w życie odwołania obecnego dyrektora i powołanie przez ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, nowego prezesa, jak również przejścia w stan spoczynku ze względu na przesunięcie wieku przejścia w stan spoczynku przez sędziów. To zagrożenie rzeczywiście może wpływać pośrednio na niezawisłość sądów w Polsce. Jeśli chodzi o działanie Komisji Europejskiej mam też wrażenie, że nie zauważyła ona, że prezydent zawetował dwie najgroźniejsze dla niezawisłości sądów ustawy, o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. To grożenie paluszkiem jest zupełnie nieuzasadnione w tej sytuacji. W tej chwili mamy do czynienia z przetasowaniem na polskiej scenie politycznej. My, Polacy, bardzo cenimy sobie suwerenność oraz brak wnikania w nasze wewnętrzne sprawy i mam wrażenie, że w tej chwili ten spór między Prawem i Sprawiedliwością a prezydentem schodzi na dalszy plan z racji tej interwencji z zewnątrz. Uważam, że nie jest ona potrzebna i jest sprzeczna z zasadami Unii Europejskiej, ponieważ UE kieruje się zasadą subsydiarności, tzn. jeśli jakieś sprawy można załatwić na poziomie niższym, w Polsce, to należy je tam załatwić.
Tomasz Rzymkowski zwrócił również uwagę na dobre elementy tej ustawy: – Chodzi tutaj chociażby o kwestie losowego przydziału spraw w sądach. Nie jest to na pewno ustawa w 100% zła. Taką ustawą jest natomiast ustawa o Sądzie Najwyższym.
Frans Timmermans powiedział, że w przypadku odwołania sędziów Sądu Najwyższego lub przeniesienia ich w stan spoczynku, Komisja Europejska gotowa jest uruchomić artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej, który dopuszcza sankcje.
– Konstytucja w artykule 175 wyróżnia jakie rodzaje sądów mamy w Polsce. Są to sądy powszechne, Sąd Najwyższy, sądy administracyjne i sądy wojskowe. Ustawa o ustroju sądów powszechnych nie dotyczy ustroju Sądu Najwyższego. Ustawa o Sądzie Najwyższym, która została zawetowana przez pana prezydenta, taką możliwość dawała, więc można powiedzieć, że wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej strzelił kulą w płot – mówił Tomasz Rzymkowski.
To już trzecia rekomendacja Komisji Europejskiej wysłana do polskiego rządu. Czy ta cierpliwość unijnych urzędników do Polski powoli się kończy?
– Tak, ale mam wrażenie, że generalnie jest negatywne nastawienie od 2015 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość, formacja euroentuzjastyczna, ale bez wzajemności z drugiej strony, wygrała wybory i utworzyła samodzielnie rząd w Polsce – mówił Tomasz Rzymkowski. – Od tamtego momentu Komisja Europejska nie ma zbyt dobrych relacji z rządem w Warszawie i na odwrót.
Jak dziś powiedział Grzegorz Długi, wiceszef klubu Kukiz’15, „Timmermans staje się twarzą ataku na Polskę. Biurokraci unijni chcą podporządkować nam kraj. Sami powinniśmy to zrobić”.
– Jest to postać dość groteskowa. Polityk holenderskiej partii, która w tej chwili jest na marginesie życia politycznego. Polska stała się dla Fransa Timmermansa takim chłopcem do bicia. Bardzo mi się to nie podoba – mówił Tomasz Rzymkowski.
– Mam wrażenie, że Komisja Europejska nie do końca zapoznała się rzeczowo z sytuacją w Polsce, z materią przedmiotową, która jest zawarta w ustawie o ustroju sądów powszechnych – zaznaczył Tomasz Rzymkowski. – Ta narracja dotycząca Sądu Najwyższego jest poza zakresem przedmiotowym tejże ustawy.
Komisja Europejska poinformowała również, że przeszła do kolejnego etapu procedury przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z niewywiązywaniem się przez te kraje ze spoczywających na nich obowiązków związanych z relokacją uchodźców.
– Nie przejmowałbym się tym specjalnie. Proszę zwrócić uwagę, że ten problem trwa już blisko 2 lata, od 2015 roku. Wówczas to rząd Ewy Kopacz zdecydował się ulec dyktatowi biurokratów unijnych i, mówiąc kolokwialnie, wystawić do wiatru członków Grupy Wyszehradzkiej, z którymi byliśmy umówieni, że będziemy blokować tego typu rozwiązanie. Tu na szali leży bezpieczeństwo Polski i Polaków. Rząd nie powinien ulegać temu dyktatowi, tym bardziej, że widzę tu dosyć dużą sprzeczność z prawem unijnym. Myślę tu o decyzji rady Dublin II czy Dublin III w kwestii relokacji z pogwałceniem praw człowieka, a od strony formalnej: czy te osoby chcą przebywać siłą w Polsce czy też nie. Nie wyobrażam sobie w Polsce obozów odosobnienia, w których siłą będziemy trzymać tych migrantów ekonomicznych.
ToNie (opr. DySzcz)
Fot. By Adrian Grycuk – Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl/ wikipedia.org